Wpis z mikrobloga

Mirasy, pomóżcie
Pracuje sobie od jakiegoś czasu na stoisku w centrum handlowym. Pracowała na tym stoisku też taka debilka, która nie umiała nawet poprawnie wypełnić raportu, w kasie zawsze było manko, nie mówiąc nawet o pobieraniu na terminalu od klienta płatności większej niż powinna być. Pracowała dwa tygodnie, bo stwierdziła, że firma jest nienormalna, dlatego że pieniądze i raporty dobowe muszą się zgadzać. Ostatnio przyszły jej podpisane dokumenty (umowa, wypowiedzenie, świadectwo pracy) z firmy. Napisałam do niej żeby sobie je odebrała. Oczywiście, zlała mnie. Napisałam drugi raz, też zlewa totalna. Stąd moje pytanie. Co zrobić w tej sytuacji, czekać na nią do usranej śmierci, przypominać o tym że ma sobie to odebrać, czy olać sytuację? Nie chcę żeby była potem historia taka, że będzie mówiła, że wcale umowy nie dostała albo, że nie chciałyśmy jej wydać :(
#pracbaza #problem
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@gosciniak Dokładnie, najlepiej wysłać list polecony z potwierdzeniem odbioru w ciągu 7 dni od zakończenia umowy, jeśli nie odbierze to przyjdzie zwrotka na dowód tego, że zlewa sprawę. Przepisy nie precyzują ile razy należy wysłać świadectwo listem poleconym, ale myślę, że dwukrotna próba jest jak najbardziej ok, jeśli znowu nie odbierze to trzeba wpiąć świadectwo do akt pracownika wraz z zwrotkami z poczty.
  • Odpowiedz