Aktywne Wpisy
dzikiwonsz21 +18
Ale kupiłem gruza, ja #!$%@? XD
Ogólnie to aż się zastanawiam czy tego po prostu nie sprzedać na części czy do jakiegoś komisu, bo mechanik mi pewnie sporo krzyknie.
Kupiłem alfę 166, 2.4 jtd 136km a niżej lista "drobnostek" których Janusz sprzedaży mi nie opowiedział. Jak gadałem z nim przez telefon to mówił że jedynie tylnie zawieszenie i radio do zrobienia, a reszta jest super XD
Ogólnie to mam nadzieję, że za
Ogólnie to aż się zastanawiam czy tego po prostu nie sprzedać na części czy do jakiegoś komisu, bo mechanik mi pewnie sporo krzyknie.
Kupiłem alfę 166, 2.4 jtd 136km a niżej lista "drobnostek" których Janusz sprzedaży mi nie opowiedział. Jak gadałem z nim przez telefon to mówił że jedynie tylnie zawieszenie i radio do zrobienia, a reszta jest super XD
Ogólnie to mam nadzieję, że za
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Wpis zainspirowany (naprawdę) megarozpaczliwym poziomem jazdy polskich kierowców - jaki widać zarówno na drogach, jak i wszelkiej maści kompilacjach w internecie. Już kiedyś było coś podobnego, ale tutaj na nowo.
Tak na szybko (kolejność bez znaczenia, tak wpadały mi do głowy):
1. Ktoś wyjedzie ci z podporządkowanej: hamulec i ucieczka w bok jeżeli mamy miejsce, później klakson i wyzywanie od #!$%@?. Nigdy odwrotnie.
2. Jeżeli silnik zdechnie ci na środku dużego skrzyżowania, lub o zgrozo na przejeździe kolejowym - to starsze auta można przeciągnąć na rozruszniku. Wrzucacie jedynkę, nie trzymacie sprzęgła, kręcicie kluczykiem w stacyjce. Nie popsujecie w ten sposób auta, co najwyżej rozładujecie akumulator.
3. Jeżeli nie masz opon zimowych pod koniec listopada, to jesteś debilem (raz nie miałem, ale się wyklepało)
4. Odpalanie na kable: najpierw musimy kupić kable, tylko na Boga, nie za 2 dychy z marketu gdzie macie gruby kabel składający się z cienkiego drucika i pół centymetra obudowy udającej że sam kabel jest gruby (choć lepiej wozić taki niż nie mieć wcale). Jak już mamy to: plus do dawcy, plus do biorcy (tam gdzie padł akumulator), minus do dawcy, a drugi minus... najlepiej nie do minusowej klemy biorcy, a do samej masy tj. jakiegoś metalowego elementu u biorcy np. silnika czy blach pod maską. Po odpaleniu od razu ściągamy kable w odwrotnej kolejności.
5. Warto posiadać (co jakiś czas doładowywany) starter. To duży powerbank który możemy podłączyć do akumulatora żeby odpalić, jak w okolicy nie ma sąsiada/szwagra/taksówki/pomocy drogowej.
6. Nie ruszajcie nigdy do czasu aż na szybach/lusterkach zalega śnieg i lód, odśnieżanie dachu też jest bardzo ważne.
7. W zimie woźcie dodatkowe ciepłe ubranie w bagażniku, może się przydać w razi wypadku/stłuczki
8. Pod żadnym pozorem nie wyprzedzajcie pasem awaryjnym/poboczem, szczególnie przy wyższej prędkości. Nie musicie wypaść poza drogę, wystarczy że na skraju autostrad/ekspresówek na końcu pasów awaryjnych często zalega pył/żwir/kamienie/piach. Jak oba prawe koła go złapią, to żadne esp was nie uratuje.
9. Między "#!$%@? ale mam kontrolę", a "o burwa wpadłem w poślizg obraca mnie malina leżymy" - granica jest cieńsza niż guma twojego starego w dzień kiedy zostałeś poczęty. Nie jeździjcie na granicy przyczepności na drogach publicznych.
10. Stan techniczny samochodu. Osobiście wolałbym jechać Corsą C 1.4 w dobrym stanie, ze sprawnym zawieszeniem i nowymi dobrymi oponami, niż E60 530d z rozklekotanymi wahaczami i chińskimi całorocznymi tanimi nalewkami
11. Jeśli widzisz że ktoś zaraz wymusi pierwszeństwo, puść go. Świętego Piotra nie będzie obchodziło że wg. polskiego kodeksu drogowego Ty miałeś rację w swojej Skodzie Citigo, a nie ta blondyna w Audi Q7 która w ciebie wjechała.
12. Kup kamerę - bez dyskusji. Zwróci się przy pierwszej spornej sytuacji. Tanie kamery to kiepska jakość i problem z odczytaniem blach jak ktoś ucieknie, drogie są drogie. Lepiej mieć drogą niż tanią, lepiej mieć tanią niż wcale.
13. Zapinaj pasy bo sobie głupi ryj rozwalisz przy najmniejszej kolizji. Pasażerowie też. Z tyłu też. Jak babcia nie chce zapiąć to nie jedziemy i czekamy aż zapnie. To działa.
14. Jak chcecie ustawić coś na nawigacji, zmienić playlistę na spotify, cokolwiek czego nie zrobicie bez odrywania wzroku - pobocze w bezpiecznym miejscu i awaryjne, o ile nie możecie zjechać na parking.
15. Jazda po mieście wokół komina, a trasa - to dwie różne sprawy. Jeżeli na co dzień jeździcie po mieście, a planujecie jechać swoim samochodem na wakacje - przed wyjazdem koniecznie pojedźcie na autostradę. Sprawdźcie czy auto prowadzi się stabilnie przy dużej prędkości, czy nic wtedy nie zaczyna się tłuc, albo czy nie zaczyna ściągać. Miałem kiedyś zrobić trasę 2.5k km, dzień wcześniej pojechałem na autostradę i odkryłem że mam niewyważone koło, co było czuć dopiero powyżej 120
16. Nie kłóć się z bagietami, nic nie zyskasz. To też ludzie (i kierowcy poza pracą), jak ich będziesz #!$%@?ł to nic ci nie zmniejszą, a i widełki w obecnym kodeksie są niewielkie. Staraj się być kulturalny i opanowany. Jeżeli zostałeś zatrzymany bez swojej winy, to w pkt. 12 masz rozwiązanie.
17. Obie łapy na kierownicy. Zawsze o ile to możliwe. Opieranie ręki o lewarek w manualu to podwójna głupota.
18. Ja wiem że dla niektórych auto to tylko przedmiot do poruszania się z A do B i tacy kierowcy pewnie znudzili się po pkt3 - ale zainteresujcie się minimalnie tematem. Nie ważne czy chłop, czy baba - każdy powinien umieć sprawdzić poziom ciśnienia w oponach (nawet jak macie czujnik), poziom oleju, poziom płynu hamulcowego, poziom płynu do wspomagania i poziom płynu chłodniczego, a także stan klocków i tarcz. Taki wizualny "check" wszystkiego, zajmuje mniej niż 5 minut jak już wiemy gdzie co jest, a przed trasą oszczędzi nam sporo nerwów.
19. Wiem że to czasy LTE i powerbanków, ale dobrze mieć w samochodzie (i to najlepiej na papierze) numer do swojego mechanika, na lawetę i do swojego ubezpieczyciela.
20. Jeśli widzisz wypadek (taki gdzie już są służby i nie trzeba twojej pomocy) - to patrz na drogę, nie na wypadek. Zobaczysz sobie później na kamerce z pkt 12 i pokażesz w domu Grażynie. I patrz wtedy też w lusterka, czy ktoś kto nie czytał tych tipów właśnie nie wjeżdża ci w tyłek.
21. Prawidłowa pozycja za kierownicą (i w długiej trasie i w jeździe miejskiej w dużym ruchu) jest szalenie ważna. Powstał milion poradników, nie będę się powtarzał, poszukajcie. To samo tyczy lusterek.
22. Martwa strefa. Przed zmianą pasa nie wystarczą lusterka (i czujnik jak mamy w nowym aucie). Ruszcie też głową.
23. W korku nie trzymaj się 5cm za zderzakiem poprzedzającego auta. Owszem, zmniejszasz korek, ale problem pojawia się gdy trzeba puścić służby, a ty nie masz jak zjechać przed karetką bo sam się zablokowałeś.
24. Widząc karetkę (czy inne służby) nigdy nie hamuj gwałtownie, jak nie musisz to też się nie zatrzymuj. Zwolnij, zjedź na pobocze, daj się wyprzedzić, sygnalizuj swoje zamiary.
25. Wjechałeś w korku na skrzyżowanie, albo rondo z którego nie możesz zjechać, a zmieniły się już światła i blokujesz ruch? Zamiast stać jak małpa która ogarnia tylko kierunek przód/tył, możesz zawsze zjechać w poprzeczną drogę (tam gdzie chcą wjechać ci którzy na ciebie słusznie trąbią).
26. Nie jedź na zderzaku, nie testuj gwałtownie hamulców kiedy jakiś dzban jedzie tobie na zderzaku, nie trąb (szczególnie widząc obce blachy), nie pokazuj faka (chyba że masz pewność że uciekniesz)
27. Nie bój się wysokich obrotów (szczególnie w benzynie). Nie mówię że masz jeździć do odcinki po mieście, ale musisz wiedzieć jak zachowa się auto w sytuacji kryzysowej kiedy dasz burwie miodu, najlepiej jeszcze z redukcją. Znam kierowców, szczególnie starej daty którzy chyba nigdy nie przekroczyli 5k obrotów, no chyba że im weszła dwójka zamiast czwórki gdzieś w trasie. Za niskie obroty też nie są dobre dla silnika - ale to swoją drogą.
28. Świeżo zdałeś prawo jazdy? Albo dopiero kupiłeś swoje pierwsze auto? Nie czujesz się pewnie za kierownicą? Jak temu zaradzić? Jeździć. Najlepiej późną nocą bez ruchu. Najpierw na drogach które znamy bo np. wcześniej jeździliśmy z rodziną. Jeżeli w dużych miastach jakieś spore skrzyżowanie sprawia wam problem, przeanalizujcie je spokojnie na google maps. Później dacie radę w każdym tego typu.
29. Pamiętaj że twoja fabia 1.2 która całkiem sprawnie radzi sobie w mieście, może nie być taka żwawa jak podczas wakacji będziesz nią jechał z czterema pasażerami wraz z bagażem i chciał wyprzedzić kolumnę tirów. Znaj możliwości swojego auta.
30. To najczęściej odruch bezwarunkowy: ale jak widzisz przy większej prędkości lisa, jeża, kunę, #!$%@? gołębia - hamulec i wal. Jakkolwiek źle to zabrzmi skończy się co najwyżej na wyciąganiu truchła z chłodnicy o ile nie spanikujesz i nie odbijesz w bok. Nie ma co ryzykować wpadnięcia w poślizg, drzewa czy rowu - stawiania swojego życia i rodziny dla wiewiórki. Za to jeżeli widzisz dzika (lub całe stado), a już szczególnie albo przede wszystkim łosia to... masz przesrane. Ważący prawie 750 kilo samiec, wbijający do środka przez przednią szybę, to nic miłego. Zawsze staraj się ominąć, oczywiście wraz z hamulcem z ABS'em.
31. Jeżeli widzisz w lusterku że ktoś zaraz w ciebie wjedzie a już późno na reakcje/nie masz gdzie uciekać, puść przynajmniej hamulec. Zmniejszysz siły jakie będą działały na ciebie podczas kolizji, a jeżeli dodatkowo pukniesz gościa przed tobą - to przecież nie twoja wina.
To tak na szybko, może coś jeszcze mi się przypomni
#samochody #motoryzacja #polskiedrogi #kierowcy #motomirko #mechanikasamochodowa #drogi #nightdrive #wypadek #policja
Dalej nie czytalem.
- Jak widzisz dzieciaki biegające po chodniku przy drodze, albo dziadka na rowerze na chodniku/poboczu, który kładzie nogę na pedale - zwolnij, i jeśli masz możliwość zjedź na lewą stronę drogi.
- Nie jedź w martwej strefie innego pojazdu. Albo podjedź do przodu, tak żeby Cię widział, zwolnij, żeby nie zahaczył jakby zmienił pas.
@VrubeL: Przecież napisał "jeśli mamy miejsce". Są sytuacje, kiedy nie ma czasu sprawdzić, ale jeśli nie śpisz za kółkiem i przewidujesz to z reguły jest.
@khazaddum: za dużo literek żeby weszło w gorące.
@VrubeL: i przez takich dzbanów jest sporo wypadków
Jeżeli masz kamerę, ktoś ci wymusi, ty się ratujesz - to nie jesteś sprawcą
@VrubeL: jak nie masz stu złotych na bieda kamerę z chin to ci zaraz przeleje, ale nie wyobrażam sobie że kogoś stać na auto, na benzynę, ubezpieczenie, smatphone xiaomi, ale na kamerę dla swojego bezpieczeństwa już nie.
I jeszcze rozwijając poprzedni wpis bo nie zdążyłem edytować:
Problem jest wtedy kiedy MOGŁEŚ uniknąć takiego dzbana na drodze co wyjechał z podporządkowanej, a CELOWO w niego waliłeś.
1. Chyba że masz zjeżdżać do rowu czy w kogoś innego - wtedy walić
4. Ja nie przykłada wagi co podłączam i jak, minus zawsze daje do minusa
5. Mam i ja, koszt 100-150 zł
6. Kiedyś na koszt takiego debila wymieniłem maskę i szybę, polecam debilowicza ( ͡º ͜ʖ͡º)
7. Nawet latem polecam wozić spodnie, koszulkę i bieliznę :)
8. Tutaj cóż... Różnie bywa
@Bodzias1844: normalnie tak, ale w sytuacji zagrożenia rozrusznik lepsza opcja. Kiedyś tak pół miasta nocą przejechałem do mechanika xD
Dodatkowo polecam wybranie się na jakiś kurs bezpiecznej jazdy (i powtórzenie go kilka razy). W
32. Zawsze miej w samochodzie gaz pieprzowy ( ͡º ͜ʖ͡º)
@Gandezz: cenna uwaga
@Gandezz: a ta już
Jednak to uciekanie jest dla mnie głupotą. W takich sytuacjach nie jesteś w stanie się upewnić, czy na poboczu jest bezpiecznie, nie jesteś świadomie ogarnąć co się dzieje obok ciebie gdy wszystko się dzieje w ułamku sekundy i to
W sensie u mnie w wozie każdy ma mieć zapięcie, ale u siebie - niech nie zapina, ja nie przymuszam.