Wpis z mikrobloga

@rales: znam az za dobrze :/
jakis czas temu bylem w domu rodzinnym. był piąteczek, pracowałem sobie zdalnie, lekko ponad 8h, czyli 8;30-16;30. skonczylem, wzialem sie za zjedzenie obiadu i co? caly dzien na komputerze, teraz bys moze poszedl pomoc cos. tu zawsze cos sie znajdzie, widzisz jak my tu pracujemy przy domu. haha a co to za robota, ze siedzisz i klikasz na komputerze, teraz bys do prawdziwej roboty przyszedl.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@rales: Jak usłyszałem od kafelkarza, że termin ma na 2021 to sam się zabrałem do roboty. Dwa tygodnie na YT z poradnikami, potem w garażu próbne konstrukcje na ściance i dopiero potem w łazience. Somsiad się zna na robocie więc mi dobrze docinał kafelki, a potem już jakoś poszło. Cudów nie ma, są niedoskonałości, ale 3000zł w kieszeni i nerwy zaoszczędzone ;)
nie rozumiem co w tym złego? Że ludzie są ogarnięci i potrafią coś sami (tym bardziej dla siebie) zrobić? Bardziej szanujesz typowego angola, co śubokręta nie ma w domu i po byle gówno ściąga fachowca?


@passage: Kurła nie przekręcaj tematu. Chodzi o to, że jedyne co widzisz w urlopie to robote. Typowy angol jedzie na wakacje
@rales: Kult #!$%@? dla samego #!$%@?. Robić najdurniejsze czynności, kręcić się wokół domu byleby nie usiąść na piździe na ćwierć sekundy i odpocząć w wakacje albo weekend. Jak ja to dobrze znam. () Dom ogarnięty wybłyszczony ogródek skoszony trawka piękna idealna wszystko porobione pora usiąść wypić piwko, a nie nie synku zaraz znajdę Ci robotę bo trzeba coś przestawić z punktu A do B
Nie wiem jak reszta ale mnie odpoczywanie pt. leżę i nic nie robię meczy bardziej niż zrobić coś w mieszkaniu/domu. Bo jeśli nie mam zaplanowanego wyjazdu to co tu robić? 40 raz mam iść na tą samą starówkę lub do galerii gdzie ludzi w #!$%@? I nic poza tym? Czy iść się uchlac bo to takie super odpoczywanie, nawet jak masz jakieś pasje to za cholerę nie da się ich dzień w
Brakuje wam poczucia różnicy między robieniem czegoś z przyjemności a robieniem z konieczności.


@Kolorowezworki: A skąd wiesz czy mi czegokolwiek brakuje?

Ja tam klepię w klawiaturę 10h dziennie, do tego sporo myślenia. Jak mam coś do porobienia w domu to sama przyjemność. I nie myślę o odkurzaniu czy koszeniu trawy bo swój dom cały wykończyłem sam. Ale nie zawsze tak jest oczywiście, wiem kiedy czuję że potrzebuję "przegnić" czy wyskoczyć gdzieś