Aktywne Wpisy
Qontrol +77
Znalazłem w garażu z 5 pudeł z płytami CD.
Filmy, gry nagrywane w latach 2000-2010 (mniej więcej). Pamiętam że była nagonka za dzieciaka na piraty. Ze chodzą po domach itp xD Ojciec wszystko spakował i schował na strychu i garażu.
Oczywiście wszystko piraty. Filmy w stylu oszukać przeznaczenie 1, Rocky 1 itp.
Wywalać to do kosza czy trzymać?
Kiedyś jak wszedł net, wszyscy to wywalali bo wszystko jest w necie. A teraz
Filmy, gry nagrywane w latach 2000-2010 (mniej więcej). Pamiętam że była nagonka za dzieciaka na piraty. Ze chodzą po domach itp xD Ojciec wszystko spakował i schował na strychu i garażu.
Oczywiście wszystko piraty. Filmy w stylu oszukać przeznaczenie 1, Rocky 1 itp.
Wywalać to do kosza czy trzymać?
Kiedyś jak wszedł net, wszyscy to wywalali bo wszystko jest w necie. A teraz
Plonacawyplata +704
Od 2 latach jestem na emigracji w #kanada właśnie jestem w trakcie rozpoczęcia budowy domu i tak sobie pomyślałem, że może byłby ktoś zainteresowany jak przebiega tutaj cały ten proces. Jak wyglądają koszty, krok po kroku spotkania z deweloperemi, projektantami, wykonawcami itd. Cały proces powinien zakończyć się za jakieś 5-6 miesięcy więc mógłbym krok po kroku wrzucać Wam aktualizację jak z dziury powstaje nasz wymarzony dom z kartonu.
#emigracja #dom #budownictwo #
#emigracja #dom #budownictwo #
W nawiązaniu do tego wpisu: https://www.wykop.pl/wpis/44708695/w-liceum-zaczalem-dorastac-i-ludzie-oraz-nauczycie/157722225/#comment-157722225
Robię copypastę wstępniaka, dla reszty:
W liceum zacząłem dorastać i ludzie oraz nauczyciele znają mnie, jako spokojnego, miłego chłopca co to zawsze dzień dobry mówił i jakąś mondrom książkę czytał na przerwie. Brylowałem wiedzą z przedmiotów, które były moimi konikami. Tak mocno, że jeździłem na wszystkie olimpiady, konkursy, dyrektor zawsze jakieś nagrody dawał na koniec roku. Ogólnie bardzo dobrze wychowany dzieciak, mondry i tak dalej.
Ale nie w gimnazjum. Byłem takim #!$%@?, że facetka nie wytrzymała i założyła mi "indywidualny zeszyt uwag" — codziennie pod koniec dnia szkolnego, maszerowałem do wychowawczyni, spowiadałem się z całego dnia, po czym typiara wpisywała mi do zeszytu jakieś bzdety, które powinny zainteresować rodziców. Każdą, #!$%@?ą uzyskaną ocenę, czy nawet plusiki i minusiki. Uwagi i skargi od innych nauczycieli. Nagany, pouczenia. Jak coś pozytywnego się zdarzyło, to też. Potem w domu musieli się z tym zapoznać ojciec i matka, podpisać, a na drugi dzień, przy kolejnej spowiedzi, sprawdzała czy wszystko się zgadza.
No i znalazłem ten zeszyt (24 lvl obecnie), a wraz z nim kopalnię (bez)beki. #!$%@?, jakim ja zjebem byłem.
Garść uwag z zeszytu:
- uczeń wszedł na dach budynku szkoły gdzie jadł śniadanie - zach. naganne
- uczeń rozwinął i nałożył prezerwatywę na flamaster koleżanki z klasy, i schował go do jej piórnika. Kiedy siedział z nią w pierwszej ławce tuż przy biurku nauczycielskim, nie poinformował koleżanki o swoim głupim żarcie, więc koleżanka wyciągnęła flamaster z prezerwatywą na początku lekcji, powodując niesmak u koleżanki, całej klasy i nauczycielki prowadzącej lekcję. Koleżanka wybiegła w trakcie lekcji z klasy, kierując się do mnie ze skargą na państwa syna. - zach. naganne
- uczeń jadł bułkę z pasztetową na lekcji religii
- przewidywana ocena z religii na koniec semestru - bardzo dobry
- 4 jedynki z muzyki, zagrożenie oceną niedostateczną z muzyki
- podlewał kwiatki w s. 49, pomagał woźnej
- uczeń nie włożył stroju galowego na akademię z okazji dnia nauczyciela. Bezczelnie tłumaczył się, że nauczyciele nie przychodzą w strojach galowych na dzień dziecka.
- uczeń ściągnął z wystawy w klasie puchar zdobyty w zawodach, po czym pił z niego napój energetyczny, zabroniony do picia w szkole przez uczniów
- 3 miejsce w konkursie wiedzy ekonomicznej
- 3 miejsce w powiatowym konkursie "młody konstytucjonalista"
- 5 jedynka z muzyki, zagrożenie oceną niedostateczną z muzyki, chemii, wychowania fizycznego i biologii
- przewidywana ocena celująca z Wiedzy o Społeczeństwie - celujący
- 45% nieobecności w szkole, zagrożenie wykreśleniem z listy uczniów
- uczeń wciągał na lekcji angielskiego tabakę oraz biały proszek z cukierków "zozole" przez rurkę z długopisa. Twierdził, że chce być jak "Toni Montana" (pisownia oryginalna)
- uczeń odmówił udziału w szkolnych jasełkach - "nie chcę roli pastucha, chce grać jednego z trzech króli" - zach. nieodpowiednie
- nieodpowiednie zachowanie na wycieczce klasowej w obozie w Oświęcimiu. Uczeń pytał czy może z kolegą zrobić zdjęcie w piecu krematoryjnym. Pił alkohol w autobusie, namawiając do tego swoje koleżanki, które mu uległy. Proszę o wizytę państwa w szkole, w najbliższym terminie.
- uczeń notorycznie nie odrabia lekcji domowych z matematyki
- pomagał nosić blaty - zach. wzorowe
- uczeń namówił koleżankę na wspólne wagary. Podczas nich, kradli razem jabłka z miejscowego sadu i leżeli na łące niedaleko szkoły, tak że widać ich było z pokoju nauczycielskiego. Właściciel sadu poinformował, że kolejny taki wybryk skończy się skargą na policję. Demoralizacja koleżanki - zach. naganne
- na lekcji historii, bezczelnie komentował katastrofę katyńską* - na uwagę nauczyciela że zginęło wielu wybitnych Polaków, państwa syn stwierdził "i bardzo dobrze".
*- to było na tydzień czy dwa po katastrofie smoleńskiej, wtedy mówiono na to jeszcze bardzo często "katastrofa katyńska".
- uczeń został finalistą ogólnopolskiej olimpiady z wiedzy ekonomicznej. Gratulacje.
---------------------------------------------
Na usprawiedliwienie mam to, ze trafiłem do najbardziej patologicznego gimnazjum w okolicy. Istniało zjawisko fali, a ja nie miałem nikogo starszego w rodzinie, który by mnie trzymał pod protekcją (poza kuzynem, ktory skonczyl szkole kilka lat wczesniej, niz ja zacząłem). Później z tego wyrosłem, chociaż do dziś mam w sobie coś z cwaniaka. Plusy takie, ze to się czasami przydaje w życiu. Minusy, że trochę wstyd jak się teraz spojrzy na to z perspektywy.
Komentarz usunięty przez autora
Ja miałem w #!$%@? uwag w podstawówce, dzienniczek zapełniony xD jakieś pierdoły, jak to dzieci, więc nie przypomnę sobie nic a nic. Pyskowanie do nauczycieli pewnie, jakieś małpie zachowania z kolegami. xDDD
Nie zapomnę jak miałem takich kolegów, udani byli niesamowicie xDD każdy inny. Najwyższy był cholernie bystrym i inteligentnym chłopakiem i najwyższym, potem był równie wysoki ale
1. Zaginałeś nauczycieli w wielu sytuacjach pokazując jak bardzo robią #!$%@?ę z logiki
2. W ramach odwetu przywalali się o pierdoły
3. W sumie było ci to na rękę bo przynajmniej coś się działo, więc podrzucałeś im ochłapy żeby mieli hecę
4. Na koniec zaginałeś ich jeszcze bardziej konkursami i olimpiadami.
Mogło być totalnie inaczej, ale taki mam obraz po tym wpisie (o ile nie jest zarzutką).
Szanuję
Komentarz usunięty przez autora
#!$%@?, to jest rzutkie i zdawkowe, na pewno nie miałkie.
Niekonwencjonalny człowiek gnebiony przez system.
Tekst o galowych ciuchach genialny!
Moja wychowawczyni w szkole średniej była zawsze #!$%@? na mnie i moich 3 kolegów z pierwszej ławki bo zawsze gadaliśmy, śmialiśmy się, a oceny mieliśmy przyzwoite i nie było do