Wpis z mikrobloga

Czasami tęsknię za każdym moim chłopakiem, każdym z osobna. (No, może za wyjątkiem jednego) W każdej relacji zostawia się cząstkę siebie, cząstkę siebie się wklada i traci bezpowrotnie (?). Boli, że nie wyszło, choć jest się już mądrzejszym, wie się więcej, i wiadomo już teraz, że wyjść nie mogło. Ale tęskni się za tymi dobrymi elementami, w każdym coś fajnego było (niekoniecznie #beniz xD). Chciałoby się zrobić jakiś taki zlepek tych wszystkich fajnych cech osób z którymi się było, które się - w jakiś sposób, ale zawsze - kochało...

Dokładnie dekadę temu się to wszystko u mnie zaczęło, tak byłam wcześniej spragniona relacji, no to się #!$%@? nasyciłam xD Mam już dosyć, jestem tym wszystkim zmęczona, ja #!$%@?, ale zyjemy w pokręconych czasach, wszyscy mamy chaos i pustkę w głowie, jakie to jest #!$%@? smutne wszystko... Ale pókim żywi, będziem szukać xD

#natifeels #przemyslenia #rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki
  • 148
  • Odpowiedz
@Natalliah: ja nic nie przypuszczam. Ja sie zastanawiam skad gdzie i dokad idzie kazdy czlowiek i jakie sa powody danego dzialania, efekty i cala droga. Jesli nie jest to zbyt prywatne to chetnie poznam geneze magicznej sily magnesu neodymowego ktory sprawil ze Cie przyciagnal do siebie kazdy z nich
  • Odpowiedz
@dumspiro: jest zbyt prywatne i przede wszystkim zbyt czasochłonne i bezsensowne zebym wypisywała taką listę cech xD w niektórych przypadkach nawet nie wiem jakie by to były cechy, po prostu to magiczne "coś", które mogłoby być może zostać zidentyfikowane jedynie po wielogodzinnych rozmowach z psychoterapeutą :D
  • Odpowiedz
@Natalliah: Jak wolisz, prywatnosc swieta rzecz, czy bezsensowne? Nie dla mnie. To cos to nie jest cos a wlasnie skads sie bierze, ale to moglbym sie wypowiadac gdybym znal chocby zarys Twojej historii, niekoniecznie bedac psychoterapeuta- wystarczy miec swira na temat psychologii
  • Odpowiedz
@dumspiro: tak naprawdę to ja powinnam zweryfikować listę tych cech, bo niejednokrotnie dokonywałam złych i zgubnych dla siebie wyborów (i nie, nie dlatego że kierowałam się rozmiarem penisa, nie jestem płytka; that's complicated psychological stuff :()
  • Odpowiedz
@Eugeniusz_Zua: generalnie zderzenie sie z rzeczywistoscia zmusza je do zmiany wymagan. Te mega wygorowane spadaja, wymarzony dlugowlosy brunet o ciemnej karnacji z drogim samochodem zmienia sie w wzglednie elokwentnego ale wygadanego/przebojowego typa z golfem 6 i praca biurowa za jakies 6k+ i zdolnoscia kredytowa na mieszkanie. Jak sie nie udaje to rownia pochyla, w koncu sprzecznie ze soba wybieraja tego kto sie nawinie, przez lata wyladowujac wewnetrzna frustracje spowodowana wyimaginowanym poczuciem
  • Odpowiedz
@Natalliah: Nie wnikam co robisz Ty dla siebie, Twoja sprawa, ja pytam pod wzgledem mozliwosci trafienia na inna historie niz setki dotychczas spotkanych - w ten sposob moge szerzej poznac temat. Nigdy nie mowilem ze ktos sie kierowal rozmiarem penisa, to tak nie dziala ;d Nie jestes plytka? A to juz sie nie wypowiem bo Cie nie znam i tak, psychologia jest mega zlozona
  • Odpowiedz
nie każdy woli, są takie przypadki co wolą rozjechane

kazdy facet marzy o darmowej prostytutce z bagazem emocjonalnym #!$%@? przez socjopate do ktorego sie kleila jak #!$%@?

byle jose z lokalnej remizy z bmw e36 z zardzewialymi progami


Klasyczne wykopki. Parę osób jeszcze nie dorosło do świadomości, że dla kobiet seks też jest przyjemny, ale pomiędzy dziewicą a rozjechaną kobietą znajduje się pewnie 95% kobiet (kwestia jak kto sobie rozjechanie definiuje).
  • Odpowiedz
@Natalliah: Nie słuchaj jakiegoś dekla który tu realizuje jakieś marzenia o dzieciach. Sam jestem
facetem i tez nie raz mam takie zagwozdki czy człowiek zrobił wszystko git, czy może to było właśnie to. Teraz i tak już jest po sprawie wiec nie wolno się poddawać i szukać do skutku ;)
  • Odpowiedz
@Kerrigan: Jak tylko tak rzucę oczywiścistości ale to jak kobieta traktuje w związku faceta wpływa na to czy idzie w kierunku cipki czy faceta. Jeżeli przez zachowanie panny facetowi spada pewność siebie no to nie dziwota że z faceta zamienia się w dzieciaka.
Ludzie nie są zablokowani na takich rzeczach jak pewnośc siebie itd.. to wszystko jest zmienne i zmienia się w czasie rzeczywistym.
  • Odpowiedz
@Natalliah: Już któryś czas czytam o tym "zostawianiu cząstki siebie" i "traceniu czegoś", a dalej nie rozumiem, o co w tym chodzi. Nie czuję, żebym cokolwiek straciła, wręcz przeciwnie, z każdego związku dużo wyniosłam, nie tęsknię, nic nie boli, takie jest życie no, nie ma sensu podchodzić z jakimikolwiek emocjami do takich rzeczy.

Ale u mnie "filozofia xD" mocno, może dlatego tego nie czaję.
  • Odpowiedz
@choochoomotherfucker: Nie rozumiesz bo nigdy nie doświadczyłaś takiego uczucia jak miłość. Nie jest to zauroczenie.
Sporo jest kobiet i facetów zresztą też co po prostu kochać nie potrafią i tyle. Jeżeli w jakimś związku nie czułaś że coś straciłaś, to znaczy że tak na prawdę nic w to nie włożyłaś, nie miało to dla ciebie znaczenia większego. więc no hard feelings.. pisałem już chyba o tym, bo ja o tym samym
  • Odpowiedz