Wpis z mikrobloga

Cóż to był za wspaniały dzień ( na przykładzie jednego auta)
Zaplanowane na dzisiaj
: rozładunek fix o godzinie 08:00 w IT2 ( kierowca przyjechał wczoraj o 19, zrobił długą pauzę i rano miał się zrzucać, na zleceniu miliard razy było napisane 09;00 fix)
; po rozładunku kierowca miał załadować się 11km obok do Warszawy ( załadunek pomiędzy 9 a 16 wpisane)

Równo z 08:00 kierowca stawił się w biurze na rozładunku, dostał pager i czekał, i czekał, i czekał. Interweniowałem ale nic to nie dało. Rozładował się dopiero o godzinie 13.

O 13 wyjechał, 11km pokonał w 20 minut. 13:20 przychodzi do biura na załadunku.
Pani tam oświadcza, że numer referencyjny który mamy nie wchodzi jej w systemie i każe podać nowy nr. Szybki telefon do spedycji - spedycja ma to załatwić.

O 15 kierowca dzwoni do mnie, i informuje że towar jest w ogóle nie przygotowany, dzisiaj nie załaduje na pewno, a jutro to nie wiadomo.
Kontaktuje się ze spedycją, wyjaśniają.

Mamy teraz 15;48 - auto stoi i nikt nic nie wie, o tej godzinie ładunki na dzisiaj/jutro poszły wszystkie i jakieś śmieci pozostały na giełdze.
Wychodzi na to, że kierowca (oby) załaduje jutro do 15:00, po czym ujedzie do soboty wieczora do Warszawy, i odbębni weekend w kabinie. W Poniedziałek rozładuje i załaduje coś do domu. Przyjedzie w Pon wieczorem. I ani jechać w trasę we wtorek, ani czekać do końca tygodnia.

A w planach było
- w Piątek załadować do domu, spędzić normalny weekend z rodziną.

W Poniedziałek załadować export (850km), a po czym we wtorek załadować kolejny ładunek ( na export i kolejny ładunek zlecenie leży na biurku). Klient od exportu i kolejnego ładunku będzie #!$%@?, i nastepne exporty zleci sobie komuś innemu

I taki problem, pojawia się średnio 5 razy w tygodniu z jakimś autem, awizacjami i oczekiwaniem na załądunek/rozładunek.
#!$%@?ć taki interes.

#bekaztransa #transport #spedycja #zycietruckera
  • 6
@xspeditor: typowe, mój miał ładować na busa jakiś karton wczoraj o 17:00 ponoć SUPEREXPRESS PILNE, o 17 powiedzieli, że ref #!$%@?, do godziny 20:00 klient dał z 5 refów i każdy był #!$%@?, o 21:00 się okazało, że wysłali zły adres oddziału, prawidłowy 90km dalej ale już zamknięty, dopiero o 6 można atakować, o 6:00 kiero podbija i dalej ref #!$%@?, znowu przeciąganie do godziny 10, aż się okazało że to
@bitcoholic: Jest strasznie stresująca - z każdej strony straszą cię karami, mandatami, rejestrami za jakieś drobne spóźnienia/przekroczenia rzędu kilku minut. Sami nie odpowiadają za nic, a kierowcy co chwilę wyzywają od dziadów/grożą zwolnieniami bo nie ściągnąłeś ich na weekend (a chciałeś, tylko jakiś zjeb w łańcuszku decyzyjnym zawalił).

Od czasu do czasu pomagam ojcu z tym i idź Pan w #!$%@?, zawsze mam palpitacje po tygodniu xD Nigdzie za to nie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@PfefferWerfer: ja z kolei odpoczywam gdy wszystko dobrze idzie, auta jadą, wyrabiamy się w planie weekendowym I wszystko jest ok.
A na urlopie to pierwszy dzień spoko, a kolejne juz myślę czy będzie co załadować na export po urlopie, czy pojadą czy nie pojadą. I przeważnie konczy się na siedzeniu w pokoju hotelowym z laptopem I telefonem. Ale to już chyba takie #!$%@? zawodowe.
@xspeditor: z drugiej strony tez to wygladalo zajebiscie, siedze sobie na magazynie(mrozone warzywa/owoce) i przyjezdza jakis tir XD no i #!$%@? dzwonienie o co chodzi, okazuje sie ze towar niegotowy, i samochod stoi, produkcja #!$%@?, eh szkoda szczempic ryja.