Wpis z mikrobloga

bardzo dziwi mnie to jak wiele osób ma przesadnie poważne podejście do życia, ja nazywam takie osoby "życiowymi tryhardami", wszystko biorą na poważnie tak jakby mieli żyć wiecznie i tak jakby to życie cokolwiek znaczyło. prawda jest taka, że to życie to #!$%@? absurd, i tak wszyscy zdechniemy, nawet nie wiemy kiedy ten dzień nadejdzie a te wszystkie starania i powaga pójdzie się #!$%@?ć. nie mówie od razu żeby wszyscy się #!$%@?, bo życie nie ma sensu, chodzi mi o to, że nie warto się o to wszystko spinać, bo i tak czas naszego zgonu nadejdzie prędzej niż się tego spodziewamy, należy zadbać tylko o życiowe podstawy, oraz w miarę możliwości o względnie dobrą przyszłość, na resztę wyjebongo. zawsze współczuję tym wszystkim wyjałowionym z poczucia humoru, śmiertelnie poważnym podludziom, nawet nie zdają sobie sprawy, że spinają się tak bardzo o coś co nie ma najmniejszego sensu ani logiki, czyli życie(i inne z tym związane, czyli kariera, wykształcenie itp.).
#przegryw #filozofia #rozkminy #depresja
  • 14
  • Odpowiedz
bardzo dziwi mnie to jak wiele osób ma przesadnie poważne podejście do życia, ja nazywam takie osoby "życiowymi tryhardami", wszystko biorą na poważnie tak jakby mieli żyć wiecznie i tak jakby to życie cokolwiek znaczyło.


@Mystoo: Jedzie się na trybie tryhard, bo ciągle próbujesz nadrobić pracą to co inni mają od rodziców/generyki czy talentów/farta.
  • Odpowiedz
@Mystoo: Trochę tak ale i nie do końca. Pozostając w duchy myśli nihilistycznej, nie należy się spodziewać żadnego nieba, reinkarnacji, drugiego życia nic z tych rzeczy. Więc jeżeli jedyna chwila w której wyrywamy się z niebytu i mamy świadomość to właśnie to krótkie błahe życie.. to czemu nie tryhardować? Przecież dosłownie nie ma nic więcej...
  • Odpowiedz
ja nazywam takie osoby "życiowymi tryhardami",


@Mystoo: podoba mi się to określenie. Masz dużo racji. Też ostatnio o tym myślałam. Jesteśmy tylko kupą mięcha i kości. Wszechświat ma miliardy lat, jego ogromu nie sposób ogarnąć umysłem, cała nasza cywilizacja to jak ziarenko piasku na plaży, a co dopiero życie pojedyńczego człowieka. Miliardy ludzi urodziło się i umarło przed nami. Oni wszyscy mieli swoje historie, smutki i radości, ale to nie
  • Odpowiedz
@Mystoo: To, co napisałeś, jest oczywiście (w większości) prawdą, aczkolwiek tylko potwierdza, że życie nie ma żadnego sensu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Co do "spinania się", nie można zapominać, że ludzie to świadome istoty zdolne odczuwać ból i cierpienie, posiadające w sobie masę emocji, które okazują w różny sposób. Nie może dziwić zatem fakt, że wielu z nich nie potrafi przejść przez to gówno zwane życiem na wyjebce.

Poza tym dbanie o "życiowe podstawy" i o "względnie dobrą przyszłość" (cokolwiek by to miało znaczyć, ale mówiąc wprost naszą jedyną przyszłością jest tylko śmierć) bywa często deprymujące i już samo bycie wrzuconym w ten kocioł zdarzeń, problemów i potrzeb
  • Odpowiedz
@Mystoo niepotrzebnego spisania się nie popieram ale jest też druga strona medalu ;-) jest coś takiego jak ambicja, ciekawość coś co pcha cię do wysiłku który faktycznie w teorii nie ma sensu. W praktyce jest to jakaś forma hedonizmu, bo ciężka praca może dawać mnóstwo satysfakcji.
  • Odpowiedz
@CuckCuckKlan: a nie można po prostu podejść do tego i reszty swoich "ambicji" na luzie? trzeba się o wszystko tak spinać i być śmiertenie poważnym? i tak nawet jak nam się uda to tak naprawdę nie ma znaczenia. chodzio mi o tych ludzi którzy nie kumają czym jest życie, jak absurdalane one jest, mają cały czas kija w dupie i wszystkie sprawy, również te mniej znaczące traktują śmiertenie poważnie. powygłupiaj się sam lub z kolegami w jakimś miejscu publicznym np. w centrum handlowym czy tramwaju, ludzie podzielą się na dwie grupy, tych którzy będą się śmiać z was, że zabawne z was chłopaki oraz na tych którzy będą patrzyli na was z pogardą czyli zwykłe "tryhardy życiowe" które gardzą Tobą tylko dla tego, że nie masz takiego poważnego podejścia do życia jak oni i wiesz o tym, że życie jest jednym wielkim żartem i dlatego się z niego śmiejesz.

@misterbrian: skoro życie jest tylko jedno i jest skończone oraz jest absurdem to tym bardziej powinno się mieć wyjebongo na te wszystkie ambicje. skoro życie jest jedno to tym bardziej również nie powinno się spinać o jakieś błachostki, a nawet o większe rzeczy, bo to wszyswtko i tak nie ma znaczenia, bo za chwile wszyscy umrzemy. życie to absurd, a na absurd człoweiek powinnien reagować śmiechem, przecież większość żartów polega właśnie na absurdzie, więc można powiedzieć, że życie to taki żart do pewnego stopnia.

@Patrycja89: dokładnie, tylko tryhardy życiowe i stare dziadki potrafią
  • Odpowiedz
@Mystoo: miales chyba dobry humor piszac tego posta. masz sporo racji co do tego, ze trzeba traktowac zycie z pewnym dystansem. nie dla tego ze jest absurdalne czy bezcelowe ale dlatego, ze byc moze istnieje cos poza nim i dobrze jest brac to pod uwage. w trudnych momentach nabranie dystansu to prawdziwa sztuka.
  • Odpowiedz