Wpis z mikrobloga

Nie jestem jakimś eko świrem, ale sprzedawanie pokrojonych warzyw czy owoców w plastiku uważam za kompletny absurd i całkowicie możliwy do uniknięcia dodatkowy balast dla planety. Śmiem twierdzić, że głównym targetem takich wynalazków są leniwi jak #!$%@? millenialsi, ci sami, którzy tak głośno wrzeszczą o globalnym ociepleniu.

#ekologia #srodowisko #usa
BarkaMleczna - Nie jestem jakimś eko świrem, ale sprzedawanie pokrojonych warzyw czy ...

źródło: comment_1R3iZGmIAXieGD0YRJKwxSxw71xIbJ7k.jpg

Pobierz
  • 67
  • Odpowiedz
@BarkaMleczna: No bo jedzenie samych warzyw jest EKOLOGICZNE!!!!!!!!!!!!!!! a #!$%@?, że do tego trzeba tony plastiku wykorzystać, który będzie spływał do oceanu. Plastikowe śmieci to zło wcielone. #!$%@?ąc od tych warzyw, to każde małe elektroniczne gówienko masz popakowane w kilogramy plastiku.
  • Odpowiedz
@BarkaMleczna: Wszystko fajnie, ale nie możemy przerzucać winy tylko i wyłącznie na konsumenta. To producenci i ich działy marketingu i r&d także forsują takie genialne pomysły. Wiecie, zareklamujmy że jest "gotowe do użycia", "zaoszczędź czas, bo czas to pieniądz". Kupują potem kontener takich pojemników wyprodukowanych w podłych warunkach z fałszywym certyfikatem. Ludzie to kupują, bo leży na półkach.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 15
@BarkaMleczna: w #uk to samo. No może ciut mniej #!$%@? bo marchewki czy fasolka w całości to najwyżej są w torebce foliowej, nie w plastikowym pudełku. Ale z tych szatkowanych cebulek w plastiku itp. zawsze kisnę.
Nie dość, że plastikowe śmieci, to dużo więcej do zsypu idzie. Warzywo jak cebula, ziemniak czy marchew może leżeć w całości tygodniami w chłodzie. Takie pociapane to max kilka dni i ląduje
  • Odpowiedz
@BarkaMleczna Jako umiarkowanie radykalny eko świr uważam, że jest to tylko przejaw pozornej walki z problemem. Producenci udają, że są pro-eko, a ludzie udają, że im też zależy, choć gdyby zapytać większość ludzi co wiedzą o ochronie planety i zmianach klimatu, to ch*** by wiedzieli (a złapałem już kilku znajomych na tym, że gówno wiedzą, nieważne czy sceptyk czy eko).
  • Odpowiedz
@BarkaMleczna: trochę #!$%@?ło by mnie zapychanie miejsca w śmietniku, #!$%@? u mnie nie zawsze wywożą wszystko spod domu jak wyprodukuję więcej niż mój pojemnik - ale akurat sałata czy szpinak w foliowym opakowaniu dla mnie jest ok.

A i najważniejsze - żadne zwierze nie umarło ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@BarkaMleczna Przede wszystkim nikt nie chce odchodzić od obecnego stylu życia, więc pozostaje zabawa w półśrodki. Problem jest poważny, zależy od naszej skłonności do wyrzeczeń, a społeczeństwo woli zadawać sobie pytanie: "czy istnieje sposób, aby to naprawić, ale żebyśmy my nie robili nic, a naukowcy coś wymyślili i zrobili to za nas?" xD
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@BarkaMleczna Jako umiarkowanie radykalny eko świr uważam, że jest to tylko przejaw pozornej walki z problemem. Producenci udają, że są pro-eko, a ludzie udają, że im też zależy, choć gdyby zapytać większość ludzi co wiedzą o ochronie planety i zmianach klimatu, to ch*** by wiedzieli (a złapałem już kilku znajomych na tym, że gówno wiedzą, nieważne czy sceptyk czy eko).

@gefallenerubermensch:
Podobno 80% francuskich studentów odpowiedziało w ankiecie że
  • Odpowiedz