Wpis z mikrobloga

Nie jestem jakimś eko świrem, ale sprzedawanie pokrojonych warzyw czy owoców w plastiku uważam za kompletny absurd i całkowicie możliwy do uniknięcia dodatkowy balast dla planety. Śmiem twierdzić, że głównym targetem takich wynalazków są leniwi jak #!$%@? millenialsi, ci sami, którzy tak głośno wrzeszczą o globalnym ociepleniu.

#ekologia #srodowisko #usa
BarkaMleczna - Nie jestem jakimś eko świrem, ale sprzedawanie pokrojonych warzyw czy ...

źródło: comment_1R3iZGmIAXieGD0YRJKwxSxw71xIbJ7k.jpg

Pobierz
  • 67
  • Odpowiedz
ecież jak komuś się kroić nie chcę, to #!$%@? to do robota, czy czegoś co pokroi to za ciebie i po 10 sekundach masz plasterki.


@natxd: no ale trzeba pozniej taki robot umyć czyli marnujesz czas i wode ;p
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@BarkaMleczna: kompletnym absurdem to jest to, że takie warzywa dostają dzieci w szkole. 5 plastrów marchewki zapakowane w plastikowy woreczek. A jeszcze śmieszniejsze jest to, że dzieci tego nie chcą jeść więc idzie do kosza.
  • Odpowiedz