Wpis z mikrobloga

@skalar_neonka jechałem na własną rękę. Koszty to ok 5k za pozwolenia (Annapurna), plus 1-2.5k za dzień za spanie+jedzenie w domach godzinnych, plus 0.5-2k za dojazd do/z początku/końca szlaku, plus oczywiście dojazd do Kathmandu :)
Opcjonalnie przewodnik (2-2.5k+ za dzień) i tragarze (nie wiem ile). Ja też wypożyczyłem kurtkę puchową (80 za dzień) i śpiwór (100 za dzień). Póki co używałem raz.

Ceny w rupiach. 1k = 34 zł
@skalar_neonka a widzę, że jeszcze o kondycję pytasz. Tempo sam możesz dobrać. My idziemy wg planu z neta, pierwsze 2 dni pominelismy (wzięliśmy jeepa) bo ponoć mało ciekawe. Dziennie czasem 3 godziny, czasem 7 chodzienia. Poznałem Polaków dla których to właściwie pierwsze wyjście w góry. Ten szlak jest popularny i dostępny właściwie dla każdego przeciętnie wysportowanego człowieka. Jedyny problem to choroba wysokościowa. Niby idzie się tak, żeby zminimalizować ryzyko, ale pewności nie
@kotbehemoth: z ciekawości jak z dostępnością do sieci lub ogólnie zasięgiem sieci komórkowej? Ja byłem tam parę ładnych lat temu (chyba 2011) i wtedy zasięg był bardzo ograniczony, a internetu nie było w ogóle. Tzn oczywiście to miało swoje plusy, można było się porządnie oderwać od codzienności.
@Rain_Dog komórki działają chyba do 3800, ale akurat nie ta sieć co mam sim (czyli ncell), działa chyba nepal telecom czy jakoś tak.
Wifi jest praktycznie wszędzie. Jestem w przedostatnim miejscu przed przełącza i mam (chociaż tutaj pierwszy raz musiałem zapłacić 100 rupii). Ale przez parę dni coś było zepsute i net u nikogo nie działał (wifi się łączyło ale nie było połączenie ze światem). Chociaż często net tak kiepski ze co