Wpis z mikrobloga

@pandagata: Ja miałem coś takiego do huśtania, ale na sprężynie. W związku z tym, że były to dzikie lata 90, to w niedoróbce sprężyna strzeliła i cudem nie rozwaliła mi głowy, tylko spadła obok. Taka historia z dzieciństwa której nie pamiętam, ale rodzice kiedyś opowiedzieli jak prawie zginąłem.
@pandagata ja z dzieciństwa pamiętam tyle że ojciec mi kazał jeść suchą bułkę i zapijać octem a jak płakałem to dostawałem taki wpierd*l że do dzisiaj nie płacze, poprostu tak mam.