Jako, że ja wywołałem spinę z @kasahara to i ja spróbuję ją zakończyć. Wpis całkowicie serio. Wiem, że będzie pewnie milion komentarzy, że jestem debil etc xD. Fakt, czasem pajacuję, od jakiegoś czasu częściej, niż zazwyczaj. Leczę się na depresję aka. na psychę. Takie pajacowanie na wypoku pozwala mi się odstresować i w pewien sposób pobawić. W odpowiedziach na serio/na serio z heheszkowatym wydźwiękiem to chyba mi się nie zdarzyło, żeby komuś wcisnąć kit. Nie będę pisał o tym jak było, a czasem jak jest mi ciężko, bo nie o tym jest ten wpis, ale dla tych, którzy niewiedzą to depresja to jest takie odczuwanie pustki, apatyczność, brak chęci na cokolwiek, zero radości z czegokolwiek. W każdym razie dzięki tej depresji albo przez nią nauczyłem się być bardziej szczerym, wobec siebie i pewnie wobec innych.
Odniosę się do ze zdjęcia, które wrzuciłem. Ja nikomu nie groziłem (no chyba, że chodzi o lepy, ale ż). bo z jego wpisu część osób tak mogłaby wywnioskować, sądem straszył go noob i nie pisał tego wprost, ale manipulacją wciągnął w to mnie. Jedyne co zrobiłem to z multikonta napisałem, że czy jak się ze mną spotka to czy też będzie taki fifarafa- mogło to być odebrane jako groźba, zgoda, ale nie, że obiję mu mordę xD. Co do formy, tak, nigdy nie byłem wycięty jak @kasahara i w sumie nie wiem czy kiedykolwiek będę, bo sylwetka nie jest u mnie priorytetem. Faktem jest, że kasahara ma lepsze wyniki siłowe (w ciągu i w przysiadzie), nie trenuję stricke pod trójbój, a nawet gdybym ćwiczył to nie wiem czy w tym okresie (mój ponad rok stażu vs jego 3 lata) bym mu dorównał. Ale on po 3 latach wyciska na płaskiej 100kg na raz, a ja na 4/5 ( ͡°͜ʖ͡°). Poza tym jak już chce się tak porównywać to możemy też porównać się w wydolności np. jakiś hiit. Więc w pewien sposób to płytkie myślenie pisząc, że jesteś lepszy, bo masz lepszy wynik w trójboju i lepszą sylwetkę. W tych dwóch kategoriach jesteś lepszy, ale tylko dlatego, że leciałeś na spalaczach uznane jako doping oraz możliwe, że leciał też jakiś anabolik. Ale jakby porównać każde płaszczyzny/inne sporty to szala przechyliłaby się na moją stronę, jednak tag związany jest z siłką, więc liczy się tylko mięcho i siła, więc mogę się jedynie obronić tym, że (przez moją roczną przerwę), więc w sumie też się nie masz zbytnio co szczycić, bo za dwa lata wyniki, które mam tera (plaska 111, siad 140, mc 181) będą na pewno znacznie lepsze, możliwe, że przebiją twoj wynik w mc i siadzie.
Poza tym nie odniosłeś się w ogóle do tego co ci wcześniej zarzucałem (ostatnio i dzisiaj). Długi ten wpis, ale i tak nie mam co robić, bo czekam na kolacje xD. Szczerze to mógłbym jak noob, śledzić twoje posty i pisać jak siejesz ferment, czasem pewnie byłoby to na siłę z mojej strony, ale mi się nie chce. Nie zarzucałem ci, że nie masz w ogóle wiedzy, bo praktyczną i teoretyczną w żywieniu jakąś tam masz. Teoretyczną pewnie o niebo większą, niż ja, praktyczną pewnie też. Nie mniej uchodzisz za typa co ma się za nie wiadomo jakiego specjalistę mającego się za lepszego od innych lepszych specjalistów np. w treningu siłowym, chociaż z tym się zgodziłeś.
Nie lubię cię, nie szanuję cię za twój aktualny sposób bycia i za to że ludziom wciskasz kit. Propsuję cię jedynie za promowanie sportu/zdrowia i za wiedzę w kwestii dietetyki i za pomaganie ludziom- chociaż czasem robisz to nieudolnie.
A co do ludzi to powoli zbiera się coraz większa część (nie jest ich aktualnie dużo i nie chodzi tylko o mnie i o noba), która też dostrzega to jak jesteś fałszywy i zakłamany. Od teraz jesteś mi całkowicie obojętny, nie że do teraz było inaczej, w innych wpisach chciałem pokazać te twoje negatywne cechy i wierz lub nie, ale też byłeś mi obojętny, tak jak ja tobie ¯\_(ツ)_/¯. Żeby nie było, jeszcze jakiś czas temu miałem cię za normalnego typa #gownowpis #oswiadczenie #mikrokoksy
też kiedyś tak miałem, ale po prostu przestałem bać sie śmierci i w------e, polecam. Jak umrzesz to tak jakbyś spał czyli wieczny spokój. Ciężko to sobie wyobrazić, że już nie będziesz mógł się obudzić i robić tego co zwykle, ale z drugiej strony... jak już umrzesz no to nie będziesz nic czuł, nie będzie cie i tyle
@kRpt: podobnie sobie to rozkminiam, ale z drugiej strony to lipa jakby sie tak juz nigdy nie obudzic, ale tak samo bylo przed tym jak sie jeszcze nie narodzilem
@ChoNoTu: ludzie myślą, że są wyjątkowi, że życie to jest jakieś niewiadomo co, a tak na prawde to c---a prawda. Czy człowiek czy komar to tylko organizm, rodzi sie i umiera. Ludzie chcą się czuć wyjątkowi, boją się śmierci i dlatego też wyszukują jakichś gówien typu bóstwa, duchowość itd, no ale niestety logika i racjonalne podejście pokazuje jak to wygląda
@no_clue ogunie to OP okazuje lekką skruchę i piszę na serio co mu się nie podoba, co może być wywołane depresją lub racjonalnym patrzeniem na obiekt sporu czyli Boga tagu, ponieważ dużo ludzi bierze każdy jego wpis jako prawdę najświętszą. OP mówi, że szanuje Boga za motywacje do sportu ale nie za wciskanie kitu. I to ostatni jego wpis na te temat. Niżej można ujrzeć lekką konwersację ukazującą szacunek.
@drGreen: tylko, ze przez nerwice mialem ucisk w klatce + czasem zapalenie osierdzia. Serotonina teraz zapobiega mi temu uciskowi i ogolnie stres tak zle na mnie nie wplywa
Wiem, że będzie pewnie milion komentarzy, że jestem debil etc xD.
Fakt, czasem pajacuję, od jakiegoś czasu częściej, niż zazwyczaj. Leczę się na depresję aka. na psychę. Takie pajacowanie na wypoku pozwala mi się odstresować i w pewien sposób pobawić. W odpowiedziach na serio/na serio z heheszkowatym wydźwiękiem to chyba mi się nie zdarzyło, żeby komuś wcisnąć kit.
Nie będę pisał o tym jak było, a czasem jak jest mi ciężko, bo nie o tym jest ten wpis, ale dla tych, którzy niewiedzą to depresja to jest takie odczuwanie pustki, apatyczność, brak chęci na cokolwiek, zero radości z czegokolwiek.
W każdym razie dzięki tej depresji albo przez nią nauczyłem się być bardziej szczerym, wobec siebie i pewnie wobec innych.
Odniosę się do ze zdjęcia, które wrzuciłem.
Ja nikomu nie groziłem (no chyba, że chodzi o lepy, ale ż). bo z jego wpisu część osób tak mogłaby wywnioskować, sądem straszył go noob i nie pisał tego wprost, ale manipulacją wciągnął w to mnie. Jedyne co zrobiłem to z multikonta napisałem, że czy jak się ze mną spotka to czy też będzie taki fifarafa- mogło to być odebrane jako groźba, zgoda, ale nie, że obiję mu mordę xD.
Co do formy, tak, nigdy nie byłem wycięty jak @kasahara i w sumie nie wiem czy kiedykolwiek będę, bo sylwetka nie jest u mnie priorytetem. Faktem jest, że kasahara ma lepsze wyniki siłowe (w ciągu i w przysiadzie), nie trenuję stricke pod trójbój, a nawet gdybym ćwiczył to nie wiem czy w tym okresie (mój ponad rok stażu vs jego 3 lata) bym mu dorównał. Ale on po 3 latach wyciska na płaskiej 100kg na raz, a ja na 4/5 ( ͡° ͜ʖ ͡°). Poza tym jak już chce się tak porównywać to możemy też porównać się w wydolności np. jakiś hiit. Więc w pewien sposób to płytkie myślenie pisząc, że jesteś lepszy, bo masz lepszy wynik w trójboju i lepszą sylwetkę. W tych dwóch kategoriach jesteś lepszy, ale tylko dlatego, że leciałeś na spalaczach uznane jako doping oraz możliwe, że leciał też jakiś anabolik. Ale jakby porównać każde płaszczyzny/inne sporty to szala przechyliłaby się na moją stronę, jednak tag związany jest z siłką, więc liczy się tylko mięcho i siła, więc mogę się jedynie obronić tym, że (przez moją roczną przerwę), więc w sumie też się nie masz zbytnio co szczycić, bo za dwa lata wyniki, które mam tera (plaska 111, siad 140, mc 181) będą na pewno znacznie lepsze, możliwe, że przebiją twoj wynik w mc i siadzie.
Poza tym nie odniosłeś się w ogóle do tego co ci wcześniej zarzucałem (ostatnio i dzisiaj).
Długi ten wpis, ale i tak nie mam co robić, bo czekam na kolacje xD.
Szczerze to mógłbym jak noob, śledzić twoje posty i pisać jak siejesz ferment, czasem pewnie byłoby to na siłę z mojej strony, ale mi się nie chce.
Nie zarzucałem ci, że nie masz w ogóle wiedzy, bo praktyczną i teoretyczną w żywieniu jakąś tam masz. Teoretyczną pewnie o niebo większą, niż ja, praktyczną pewnie też.
Nie mniej uchodzisz za typa co ma się za nie wiadomo jakiego specjalistę mającego się za lepszego od innych lepszych specjalistów np. w treningu siłowym, chociaż z tym się zgodziłeś.
Nie lubię cię, nie szanuję cię za twój aktualny sposób bycia i za to że ludziom wciskasz kit.
Propsuję cię jedynie za promowanie sportu/zdrowia i za wiedzę w kwestii dietetyki i za pomaganie ludziom- chociaż czasem robisz to nieudolnie.
A co do ludzi to powoli zbiera się coraz większa część (nie jest ich aktualnie dużo i nie chodzi tylko o mnie i o noba), która też dostrzega to jak jesteś fałszywy i zakłamany. Od teraz jesteś mi całkowicie obojętny, nie że do teraz było inaczej, w innych wpisach chciałem pokazać te twoje negatywne cechy i wierz lub nie, ale też byłeś mi obojętny, tak jak ja tobie ¯\_(ツ)_/¯.
Żeby nie było, jeszcze jakiś czas temu miałem cię za normalnego typa
#gownowpis #oswiadczenie #mikrokoksy
też kiedyś tak miałem, ale po prostu przestałem bać sie śmierci i w------e, polecam. Jak umrzesz to tak jakbyś spał czyli wieczny spokój. Ciężko to sobie wyobrazić, że już nie będziesz mógł się obudzić i robić tego co zwykle, ale z drugiej strony... jak już umrzesz no to nie będziesz nic czuł, nie będzie cie i tyle
https://www.telegraph.co.uk/science/2019/09/19/common-antidepressant-barely-helps-improve-depression-symptoms/
polecam zazyc grzyby od razu sie rozjasni w glowie