Wpis z mikrobloga

KAPTUREK
Sławomir Mrożek

Czerwony Kapturek szedł przez las. Niósł kosz z wiktuałami, był znudzony.
– Najgorsze, że kiedy dojdę do celu i zobaczę tego parszywego wilka, będę musiał udawać, że nie wiem, o co chodzi. Będę mu zadawał głupie pytania: Babciu, dlaczego masz takie szpiczaste uszy, dlaczego takie duże zęby... Potem dam się zjeść, aż do kretyńskiego epilogu, kiedy to dzielny leśniczy rozpruje wilkowi brzuch i wyzwoli mnie i babcię. A potem wszystko od początku. Cóż za grafoman z brudną wyobraźnią napisał całą tę bajkę.
Czerwony Kapturek kopnął muchomora, który stał mu na drodze.
– To przynajmniej – pomyślał z satysfakcją obserwując zdezintegrowanego grzyba – nie było przewidziane programem. Ale takie małe dowolności nie rekompensują deterministycznej zasady.
Oto już domek babci. Czerwony Kapturek westchnął i zapukał do drzwi.
– Wejść – usłyszał głos. Wszedł. Niby-babcia leżała jak zwykle na łóżku. Czerwony Kapturek postawił kosz z żywnością na stole i usiadł na krześle obok łóżka.
– Babciu, dlaczego masz takie szpiczaste uszy – zaczął recytować, myśląc o czym innym.
Babcia-wilk coś odpowiedziała, ale Czerwony Kapturek nawet nie usłyszał, bo wiedział już z góry, co miał usłyszeć. Przystąpił do drugiej kwestii.
– Babciu, dlaczego masz takie duże zęby.
– ... się – powiedziała babcia.
– Co? – zapytał Czerwony Kapturek, bo był tak znudzony i tak myślał o czym innym, że usłyszał tylko „się” na końcu, a to „się” nie zgadzało się z ustalonym tekstem. Rytualna odpowiedź powinna brzmieć: „Ażeby cię zjeść”.
– Powiedziałam: nie wygłupiaj się, drogie dziecko. Jeżeli ci się znowu wydaje, że to jest bajka, a nie rzeczywistość, i że ja nie jestem twoją babcią, ale przebranym wilkiem, to się mylisz. A teraz pokaż, co przyniosłaś mi do jedzenia. – Czerwony Kapturek westchnął jeszcze ciężej niż poprzednio i opuścił głowę. Zrozumiał, że prawdziwa nuda zaczyna się dopiero teraz.

#mrozek #gruparatowaniapoziomu #kultura #filozofia #literatura #ksiazki #bajki trochę #pasta i #heheszki
„Tygodnik Powszechny”, 34/1983
panidoktorod_arszeniku - KAPTUREK
Sławomir Mrożek

Czerwony Kapturek szedł przez l...

źródło: comment_gMkcNzQGP2or5AzmGzBH6sAPts5iDz3s.jpg

Pobierz
  • 3