Wpis z mikrobloga

Mój młodszy brat wreszcie robi prawo jazdy. Podpytuje mnie od czasu do czasu o jakieś rzeczy teoretyczne, dałem mu samochód żeby sobie na placu poćwiczył ruszanie itd. I z tego wszystkiego naszła mnie taka refleksja że w sumie to się nie dziwie biedakowi ze się stresuje jazdą. Właśnie wróciłem do domu, jeździłem po #krakow załatwiając parę rzeczy. To co się dzieje na drogach to jest armagedon. Mnie to średnio rusza bo jeżdżę bardzo dużo ale młodego kierowce to musi przerażać. Zmiany organizacji ruchu bo remont, wyłączone światła, tramwaje na skrzyżowaniu jadące z każdej strony w każdą a do tego część kierowców nerwowa, klaksony all the time.

Stoisz sobie na podporządkowanej na środku dużego skrzyżowania, upewniasz się czy nic nie jedzie ZA WOLNO! Cyk służbowa fabia omija Cie z lewej i leci.

Stoi kurier albo dostawczak, chcesz ominąć ale 20m za Tobą pędzi tramwaj wiec czekasz ZA WOLNO! Merol za pół bańki omija Ciebie dostawczaka i kretynkę która weszła na jezdnie z przystanku bo tramwaj już jedzie.

Powoli toczysz się w korku, za 5 metrów przejście dla pieszych, jakiś kretyn #!$%@? Ci się pod koła, dobrze że go zobaczyłeś i dobrze ze on zobaczył gościa #!$%@?ącego na lewoskręcie obok. Heble klakson dwie #!$%@? pod nosem i dawaj dalej.

Stoisz na podporządkowanej, łamane pierwszeństwo z podporządkowanej obok Ciebie #!$%@? rower, w dupie ma znaki jedzie prosto, wymuszając pierwszeństwo na WSZYSTKICH którzy akurat na tym skrzyżowaniu byli.

Stoisz na światłach jesteś pierwszy zapala się zielone, ruszasz ZA WOLNO klakson fabii z tyłu i siedzenie na zderzaku do następnych świateł za karę.

Wjeżdżasz w male uliczki w centrum między kamienice, na trasie 100m blokuje Ci drogę wielka beta która tylko wypakowuje zakupy, taksiarz wyładowujący klienta i jakiś randomowy gość który ostatni raz parkował równolegle w podstawówce.

A to wszystko w jakieś 2-3h na drodze ( ͡° ͜ʖ ͡°) Współczuję młodym kierowcom.

#krakow #prawojazdy #polskiedrogi #przemyslenia #przemysleniazdupy

Pobierz
źródło: comment_YEhIltx2yCeFXQk4CyZQE2wOO0Xrqi8b.jpg
  • 64
@bartez_94: nie wiem czy zamulają 50 na 70 czy przyśpieszają w tempie furmanki że tak na nich trąbią. Ba, jeździłem sporo na krakowskich blachach po Warszawie i odwrotnie i nawet mnie nikt nie blokowal, wpuszczał na odpowiedni pas, itd., no pełna kultura. Owszem, szybko i dynamicznie, ale to nie miejsce do walki o oszczędzenie 0.0005l oleju na spalaniu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@hieronimgieroslawski: jakoś ludzkość pod tą pocztą nie wymiera ;)
@Marynasz: Jest kilka miejsc w Krakowie gdzie nie lubię jeździć bo poziom agresji i tłok jest duży - np. Aleje, zwłaszcza zawrotki. Niektóre skręty w lewo na Podgórzu (np. z Lwowskiej w Limanowskiego, z Długosza w Kalwaryjską) też bywają nerwowe. Poza tym jak jeżdżę "swoimi" trasami to jest spoko.
@Marynasz: Ja jako 4 letni kierowca (jazda dzień w dzień) i 7 letni posiadacz prawa jazdy (jazda sporadyczna) mogę powiedzieć, że w Krakowie jest strasznie na drogach. Czuję się pewniej na drogach w miastach gdzie jestem pierwszy raz niż w tej smoczej dziurze. Serio.

Przeprowadzając się z Katowic tutaj i jeżdżąc po tutejszych drogach to był dla mnie horror. Przez pierwsze tygodnie wyruszając na miasto dostawałem gorączki bo musiałem mieć oczy
@bartez_94: Ja tam sie uczylem jezdzi w krakowie, mieszkam tu i duzo jezdze, po warszawie tez czesto cisne i nie widze w tym nic dziwnego w sumie, normalna jazda w miescie, bywa mlyn ale ja to nawet lubie. Jest korek to zapale papieroska i piszcze plyte. Problem z duzymi miastami maja ci ktorzy nacodzien jezdza po mniejszych miejscowosciach gdzie ruch jest mniej dynamiczny i bardziej plynny. Plus w krakowie warto wiedziec
@Marynasz: Zgodzę się. Chwile temu na alejach koło Błoni: samochody ryją się jak można, jak ktoś się nie ryje, to salwa klaksonow, jak ktoś się ryje na skrzyżowanie, to blokuje tramwaj. Ludzie przez pasy biegną, a tu nagle 3 samochody na pasy wyjeżdżają, bo się nie zmiescili na skrzyżowaniu, blokowane całe przejścia dla pieszych, rowerzyści wjezdzaja w biegnących pieszych. Istne wesołe miasteczko :p
@jafik dlatego ja mam w piździe klaksony bo komuś sie nie podoba, że nie zablokuję przejścia dla pieszych czy ruszę na zielonym w czasie powyżej 20ms od zapalenia się zielonego światła.

A jak się jakiś goraczkuje to cyk - centralzamek, radio głośniej i wzrok w drugą stronę.

@Marynasz a z tym wymijaniem na skrzyżowaniu na lewoskrecie czy wjezdzaniem przed pierwszy samochód na światłach bo przecież przejście i ścieżka są od tego to
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Marynasz: Jezu, miałem takie same wspominki z jazdy po centrum. Całe szczęście po ślubie mieszkałem już bliżej granicy Krakowa, więc się człowiek mniej frustrował jazdą, objazdami i innymi szajsami. Niemniej, do centrum jedynie zbiorkomem, własnym autem to jest dramat. Albo z poruszaniem się, albo z parkowaniem. A najczęściej - oba te problemy.