Wpis z mikrobloga

@wielad: co to znaczy żyć na maxa? To definicja względna strasznie. W sam ten sens zacząłem wątpić z jakiś czas temu, bo sądziłem ze melanż i wydłużone weekendy do wtorku to była pełnia życia. Zaznaczam ze wcześniej prowadziłem bardzo ułożone życie... to takie z d--y trochę. Każdy niech zyje po swojemu. Myśle ze masz więcej empatii niż Ci się wydaje, bo to Ciebie w-------a oni - mnie nie. Ja mam
  • Odpowiedz