Wpis z mikrobloga

@tuttifruttis: dzięki, później przeczytam, jak będę miał trochę czasu, rzuciłem okiem na wstęp i pisząc o wkuwaniu na pamięć całych wyrazów chodziło mi właśnie o tę metodę globalną. Kiedyś o niej rozmawiałem z żoną + trochę zasięgneliśmy języka na ten temat u nauczycieli i poczytaliśmy w necie - werdykt był taki, że czytanie globalne jest bardzo złe i na pewno nie będziemy tego stosować, bo potem dzieci mają duże trudności w
@nielegalny_imigrant nauka czytania globalnego nie polega na wkuwaniu całych wyrazów! Dziecko ma się ich uczyć poprzez zabawę, w niedużej ilości a nie jak słówek z angielskiego. Poza tym w każdym poradniku jest napisane że to nauka głównie dla małych dzieci (albo dzieci z problemami) i że naturalnie dzieci przedszkolne uczą się normalnego czytania- to jest kolejny etap nauki bo interesują się już literami i czytanie globalne przestaje im wystarczać. To jest normalna
Kupiłam dla córeczki Wpinanki - literki i cyferki i poprzez zabawę je poznajemy i uczymy się. Na czytanie w wieku 4 lata to jeszcze moim zdaniem za wcześnie
@nielegalny_imigrant: Sylabami :) tylko nie tak że dowolny wyraz dzielisz na sylaby , tylko zaczynamy od nauki samogłosek. Jak samogłoski są wykute to idziemy w sylaby po kolei ze wszystkimi samogłoskami - P -pa, po, pu , pe pi py, itd z innymi spółgłoskami. Potem tworzymy krótkie wyrazy z prostych sylab, np. papa, mama, mapa, puma