Wpis z mikrobloga

Wyobraźcie sobie kłócicie się ze swoją dziewczyną chlopakiem, się przeklnie itp..
W pewnym momencie pyta się jedno drugiego "zależy ci na nas?" tak po prostu. A on/ona odpowiada nie wiem nic nie czuje, jest mi to obojetne, wiec chyba nie. Odpowiadacie chcesz żebym się wyprowadziła wyprowadził? Nie wiem jak chcesz to ok...
Kłotnia o nic poważnego, nikt nikogo nie zdradził, nikt nikogo nie zwyzywal niewiadomo jak.
Najgorsze jest to, że takie sytuacje się pojawiały, mamy jakąś sprzeczke i słyszę od niego, że nic nie czuje, mogłabym zniknąć. Zazwyczaj po kilku dniach mijało ale jednak za każdym razem to boli.
Co Wy myślicie? :(
#psychologia #zwiazki
  • 92
  • Odpowiedz
Cholernie często ludzie pytają innych o takie związkowe sprawy na wykopie.To nie my Ci damy odpowiedź, w sensie wiem, że szukasz jakiejs rady, ale moim zdaniem tak podstawowe rzeczy powinno się rozwiązywać między sobą. Przede wszystkim dopytać o co konkretnie chodzi, co czuje i co planuje z tym zrobić, potem razem analizować i przerabiać. Zwyczajnie najlepiej po prostu powiedzieć, że chce sie pogadać i wytłumaczyc, żeby później nie miały miejsca jakieś niedopowiedzenia,
  • Odpowiedz
@Nurtica: masz racje. Duzo ze soba rozmawialismy bardzo duzo. Ale problemy dalej są i nie wiem skąd się biorą. Czy ma zaburzenia emocjonalne czy po prostu to nie to, czy nie kieruje sie serduchem... Nie wiem dlatego pytam. Nawet mu zaproponowalam wspolna psychoterapie ale nie chce.
  • Odpowiedz
@Mygylygy7 w takim razie na Twoim miejscu bym dała mu do zrozumienia, że jeśli się nie angażuje to się rozstaniecie, proste. Bo ja bym nie chciała być w związku z osobą, która się tym związkiem nie interesuje i nie wykazuje żadnej inicjatywy, żeby cokolwiek zmienić na lepsze
  • Odpowiedz
@Nurtica: dalam mu w twarz bo byl bardzo chamski, tzn ja wiem ze nie wytlumaczenia na takie zachowanie ale wyobraź sobie sytuacje. Leżysz sobie ze swoim chlopakiem ogladacie film jest milo, smyra cie po nogach, mily wieczór, miałam iśc na silownie ale sobie odpuściłam mówie że nie ide dziś. Chwila ciszy i nagle nie idziesz? do mnie, to moze bys kibel umyła( z delikatną nutą pretensji w głosie) pytam o co
  • Odpowiedz
U mnie po 5 latach, kiedy potrzebowałem jej najbardziej, potrzebowałem słów "kocham Cię". Nie usłyszałem nic. Tego dnia widzieliśmy się ostatni raz to było 1,5 roku temu. Odszedłem. Nie wiem czy cokolwiek do mnie czuła do dnia dzisiejszego. Po prostu poszliśmy w dwie strony. Płaczę do dziś. Bo kochałem ją najbardziej na świecie.
  • Odpowiedz
@Mygylygy7 czytając co piszesz wnioskuję, że oboje macie złe podejście do siebie. On ma #!$%@?, a dla Ciebie na przyszłość polecam nie bić nikogo bo to do niczego nie prowadzi. To jest niefajna utrata panowania nad emocjami i warto nad tym popracować. Lepiej po prostu rozmawiać, ale w sposób taki żeby nie doszukiwać się winy tylko w drugiej osobie. Warto się zastanowić nad swoim zachowaniem, czy mogłaś powiedzieć coś, co mogło go
  • Odpowiedz
@Nurtica: mam wrażenie ze zawsze stawiam sie na jego miejscu i szybko miekne szybko chce dojsc do porozumienia. On zazwyczaj dluzej sie obraza i musze ja czekac az mu przejdzie. Ja jestem miekka, wystarczy mnie przytulic i juz po problemie, oczywiscie chce sie wygadac, przegadac to. Ponad trzy lata. Takich sytuacji bylo juz mnostwo. Oboje jestesmy zmeczeni. Nigdy na nikogo reki nie podnioslam, na codzien jestem spokojna i mam bardzo spokojny
  • Odpowiedz
@Mygylygy7 i w tej sytuacji powinnaś być konkretna, więc jeżeli z jakiegoś powodu przestajesz się odzywać bo coś Cię urazilo to moim zdaniem lepiej nie zaczynać od "przytulenia się do niego" bo w ten sposób nie dasz mu powodu do zastanowienia się nad tym czy zrobił coś nie tak i nie będzie miał potrzeby niczego zmieniać bo przecież w końcu i tak do niego wrócisz. Jak chcesz się pogodzić to nie zaczynaj
  • Odpowiedz
@Nurtica: tez tak sądze, dlatego zaproponowałam mu wspólne pójscie do kogos kto sie zna na rzeczy. I taki stawiam warunek jesli go nie uda mi sie przekonać to odpuszcze bo wiem ze to nie ma szans.
Wiesz tak poza tym stalam sie taka choleryczka pewnie tez dlatego, ze moj byly mnie zle traktowal wyzywal sie na mnie fizycznie z chorej zazdrosci.
Mysle ze cos we mnie peklo i kiedy facet wobec
  • Odpowiedz
@Mygylygy7 rozumiem, mam nadzieję, że z przeszłością się uporasz żeby nie miało to na Ciebie złego wpływu. Dobrze jakbyś mogła z kimś sobie o tym pogadać. A co do obecnego związku, liczę na to, że jeśli on faktycznie nie będzie próbował walczyć o związek to się z nim rozstaniesz. Wtedy to będzie oznaczało tylko to, że wybrałaś dobra drogę i będziesz szczęśliwsza. Trzymam kciuki. Życzę wszystkiego co najlepsze. Powodzenia :))
  • Odpowiedz
@Blaskun: no tak jakby, wczoraj byl tekst dopoki nie pracujesz twoim obowiazkiem jest sprzatac. Staz mam zaczac zara, na taki uklad sie umowilismy, ze bedzie mnie wspieral finansowo. I tak ma zawszw jedzenie po pracy i na kolacje, ja ogarniam wiekszosc spraw domowych. Niespodobalo mi siw ze powiedzial to w sposob taki rozkazujacy " to twoje obowiazki, ja wymagam"
  • Odpowiedz