Wpis z mikrobloga

#sepecharecenzuje Mięso (2016)

Opowieść o bananowych gówniarach, które bezkarnie konsumują ludzkie (i wyłącznie męskie) mięso to nie tylko kiepski film grozy, ale i feministyczny wysryw pierwszej klasy. Szok i niedowierzanie.

+muzyka, naprawdę klimatyczna ścieżka a la organy kościelne
+sceny z jednostajnym, wysokim dźwiękiem w tle (jak w Midsommarze) W kinie to nowy, ale całkiem ciekawy pomysł
+zakończenie plus interesujący zwrot akcji
+zdjęcia

-irytujące postaci głównych bohaterek
-silne, niezależne kobiety i słabi mężczyźni (oprócz potężnego geja!)
-sam pomysł na fabułę to wielkie wtf (to nie mroczna historia o ludzkich instynktach z motywem erotycznym w tle, a... film o ćpańsku i mięska z nogi #!$%@?ńsku)
-stara się być brutalny, ale nawet mi powieka nie zadrżała, śmiechu warte

I 4/10. Gniot, za bardzo stawia na ukazanie siły kobiet plus jest to fabularny parch z całkiem dobrymi zdjęciami i świetną muzyką, za to czwórka. Seansu nie żałuję, ale to film do zobaczenia i zapomnienia.

#kino #mieso #horror #grave #dramat #feminizm
Sepecha - #sepecharecenzuje Mięso (2016)

Opowieść o bananowych gówniarach, które bez...

źródło: comment_llRODTghcHWlDkdh9w02aMY0DZ3Wh0v5.jpg

Pobierz
  • 5