Wpis z mikrobloga

@Neoplan: nie pierdziel, że nie jest wyraźnie droższe bo w to Ci akurat nie uwierzę. Zrobienie kilkudziesięciu metrów kw wylewki żelbetowej jest w uj droższe niż położenie stelaża i płyt gk, bo przecież ocieplić i tak to musisz! Że o robociźnie nie wspomnę, bo przecież zaszalować i zazbroić to ktoś musi.
Do tego dochodzi zwiększony koszt ogólny, bo to jest dodatkowy tonaż na ściany i jeżeli nie było przewidziane w projekcie
@Sckb: kilka czy kilkanaście tysięcy to jest pryszcz przy milionie czy półtora całości kosztorysu. Poza tym dolicz koszty napraw tego gk co parę lat, bo więźba pracuje i żebyś się zesrał to i tak będzie pękało. poza tym w razie konieczności naprawy czy wymiany dachu budynek będzie można w całości normalnie nieprzerwanie użytkować.
@Neoplan: milion? Półtora? Nooo, pojechałeś ;)
Przecież po to się płyty kręci do stelaża aby zminimalizować czy usunąć pracowanie więźby. Inaczej mógłbyś kręcić do krokwi i mieć wszystko w dupie.
Co do jakichkolwiek napraw i pęknięć - owszem, tego nie unikniesz, ale dzieje się to głównie na połączeniach powierzchni stałych i ruchomych, czyt. ścian i powierzchni z gk, ale i na to są sposoby bo wystarczy przeciągnąć akrylem do połączeń płyt
@Neoplan @Sckb : drugi strop będzie kosztował tyle co pierwszy. W moim przypadku byłoby to jakieś 20k.
Powierzchnia praktycznie taka sama, co za tym idzie - betonu podobna ilość, może trochę mniej zbrojenia ale robocizna droższa bo skosy. Nie mam dodatkowych 20k, a chce zrobić jak najwięcej samemu bo nie dostałem pełnego kredytu. Stąd pomysł na płyty GK zamiast tynku.
@RedRightHand: Jak robisz samemu to gk zrobisz na pewno łatwiej niż tynki i wyjdzie to lepiej. jedyny minus to musisz pamiętać o odpowiednio długich śrubach jak będziesz wieszał rożne rzeczy
gk można kleić z dobrym efektem po oglądnięćiu paru filmów na youtube a żeby samemu dobrze tynki położyć to jednak trzeba wiele doświadczenia
@RedRightHand: nie jest ta sama powierzchnia, będzie to jakieś 120% powierzchni domu. No może 115%.
A zbrojenia właśnie jeszcze więcej. Pamiętaj, że na skosy działają całkiem inne siły niż na płaski, ale o tym to już z architektem musisz gadać.
Odpuść płyty na ścianach, dobrze radzę. Oszczędź na czymś innym, nie wiem, przygotowanie pod posadzki, elektryka, wod kan, CO, cała wykończeniówka, poszycie dachu... Jeszcze będziesz miał co robić.
I wierz mi,
@Sckb: to wszystko o czym napisałeś już mam w planach robić samemu, oprócz pokrycia dachu - blachy sam nie położę. Poza tym po deskowaniu już nie wrócę na dach - spadek 39 stopni mnie przeraża :p
Dzięki za rady. Moze faktycznie nie ma co się pchać w te płyty. Tym bardziej, że czasowo mogę nie dać rady, ale to już inny temat ;)
@RedRightHand: ale czym się chata od firmy różni? Trzyma się tak samo. Trzeba pamiętać o taśmach na łączenia itd. to się będzie trzymać. Trochę gorzej na poddaszu. Tam zawsze pewnie trochę popęka no ale raz na parę lat i tak malujesz dom