Wpis z mikrobloga

Mam pytanie, jest tu ktoś z #gorzow kto chodzi na #silownia ?
Chciałbym coś zacząć robić ze sobą bo jak narazie to jestem na dobrej drodze do zostania przegrywem a 30 za pasem... ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Na siłce nie byłem w życiu i myślałem żeby nająć jakiegoś trenera do pomocy ale może to zły kierunek. Nie mam kolegów (a przynajmniej takich którzy chodzą na siłownie) a myślę że w dwójkę to zawsze inaczej. Mam wrażenie że jak zacznę chodzić sam to wszyscy się będą patrzeć spode łba jak na jakiegoś frajera czy coś (przegryw mocno) - mam 172cm i waże jakieś 73-74kg - szczerze mówiąc nie wiem czy to już nadwaga czy nie.

Przeczytałem już przyklejony wpis.
  • 7
Mam wrażenie że jak zacznę chodzić sam to wszyscy się będą patrzeć spode łba jak na jakiegoś frajera


@Taikun44: Posłuchaj przegrywie, napiszę #!$%@? krótko i treściwie, bo może w ten sposób zrozumiesz ten przekaz.

Nikt nie daje #!$%@? kto chodzi na siłownię, wszyscy na siłowni są mili i pomocni - O ILE #!$%@?:
a) pytasz sie go gdy ma przerwę, a nie w trakcie serii
b) nie przygotowuje się do zawodów
@Taikun44 w życiu nie byłem na siłowni, ale od 2 miesięcy chodzę regularnie (180cm/72kg). Akurat u mnie masz dostęp w cenie do trenerów personalnych, także pierwsze treningi spędzali ze mną godzinkę pokazując technikę przy wykonywaniu ćwiczeń i chyba dzięki temu jeszcze nie zrobiłem sobie krzywdy :D. A co do chodzenia z kumplem to j.w. nie ma sensu się uzależniać od kogoś, dobrze czasem zamienić słowo między seriami, ale jak robię sam trening
@Taikun44: Chyba większość osób tak myśli zanim zacznie chodzić, tym bardziej tzw "piwniczaki", standard. Ludzie są zajęci sobą, nie będą zwracać uwagi, każdy kiedyś zaczynał. Idź i rób swoje. I najlepiej właśnie sam, bo nie idziesz tam gadać i kręcić się tylko ćwiczyć. Jak masz ogarnięte co konkretnie robić to nawet nie ma czasu na gadanie, tylko po prostu robisz co masz do zrobienia i idziesz do domu.
@azterias: @Estetykatopodstawa: @Ajlson: dzięki za odpowiedzi, może faktycznie opisałem swoje nastawienie zbyt dosłownie. Ogólnie to nie rusza mnie opinia innych osób, po prostu byłem kiedyś na osiedlowej piwnicznej siłowni i atmosfera na powitanie dla takiego patyczaka jak ja nie była zbyt miła, ale bede starał się tym nie przejmować. Z tym przegrywem to też przesadziłem bo nie mam jakiejś wielkiej niechęci do siebie i nie jestem skłonny do użalania...