Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Tkwię w pracy, która przyprawia mnie o stany depresyjne.

Lvl 30, wynajmowane małe mieszkanie w Wwa i praca w jednym z największych banków za 3200 netto. Zajmuję się obsługą klientów detalicznych oraz przede wszystkim sprzedażą. Plany z reguły realizuję, dzięki czemu co 3 miesiące na konto wpada dodatkowe 2600 zł premii. Generalnie praca od kwartału do kwartału a moje dotychczasowe 2 wnioski o podwyżkę zostały odrzucone.

Nie widzę dla siebie już perspektyw w tym miejscu. Awansów brak, ponieważ bank zmienia strukturę i w imię oszczędności pozbywa się ludzi a oddziały są zamykane. Rozmowy o podwyżce kończą się stwierdzeniem- "Nie narzekajcie, bo są ludzie którzy na poczcie pracują za 1700" Plany z kwartału na kwartał są średnio o 10-20 % wyższe a za zaległości w ich realizacji zaczyna się nękanie w stylu codziennych maili z wytłumaczeniami, narzucaniem planów naprawczych, groźby przenosin do innej placówki. Jak za te kilka miesięcy przestanę robić plany to pozostanie mi chyba tylko żreć gruz. Poza tym bardzo częste nadgodziny i oczywiście odpowiedzialność materialna.

Nie mam już #!$%@? siły! Każdy dzień przyprawia mnie o natłok paraliżujących myśli,w niedzielę już od południa przeżywam poniedziałek a stres jest tak duży, że całkowicie przestałem nawet myśleć o seksie ze swoim różowym.

Co ze sobą zrobić? W jakim kierunku iść? Niestety przez kłopoty z dawnych lat mam pewne kredyty do spłacenia, więc muszę zachowywać się rozsądnie. Nie mam problemu z kontaktem z klientem (dopóki kadra kierownicza nie zniszczy do końca mojego poczucia własnej wartości), radzę sobie w trudnych sytuacjach ale po 7 latach pracy w banku nie mam żadnych szczególnych umiejętności.

Doradźcie mi proszę co mogę ze sobą zrobić zanim zabraknie mi sił do wstania rano z łóżka.

#zalesie #praca #pracbaza #przegryw #depresja #korpo #januszebiznesu

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 7
@AnonimoweMirkoWyznania: Uciekaj. W końcu nie wstaniesz z lóżka i wszystko się zawali. 7 lat w jednej pracy bez możliwości rozwoju w jakimkolwiek aspekcie to zdecydowanie za długo, ale nie ma co rozpaczać.

Szukaj nie zostawiając pracy - myślałeś może o zmianie branży ? Jest coś w czym się odnajdujesz ?
Niestety, praca którą wykonujesz ma wąskie możliwości - a raczej nie chcesz trafić do tego samego tylko pod innym szyldem.
Może
@anonimowemirkowyznania To brzmi jak mobbing.. Nie mozna tych maili wykorzystać przeciwko pracodawcy? Przestań zapierdzielać jak dziki osioł i rób minimum. Przenieś się do konkurencji. W nowym środowisku moze nie będą tak cisnąć. Wykorzystaj ten czas na szkolenie się aby finalnie trafić tam gdzie chcesz.

Stać Cię na więcej i nie bój się zmian. Pamietaj, że zdrowie i życie masz jedno. Powodzenia! I daj znać jak porozsyłasz cv :)
@AnonimoweMirkoWyznania Zacznij szukać nowej pracy. Miałam podobnie w poprzedniej pracy, miałam obawy przed rzuceniem roboty bo długo tam już pracowalam, umowa na stałe itd ale szukałam pracy znalazłam i jestem zadowolona ;) I zamierzam się rozwijać i iść do przodu