Wpis z mikrobloga

@tirarirara: myślę, że Kraków to jest po prostu rynek dla masochistów. Niestety. #!$%@? powietrze, ciągłe korki, mikroklitki. Deweloperzy chyba doszli do wniosku, że skoro w tym mieście tyle singli i nikt nie chce się wiązać to wybudują w #!$%@? kawalerek i tyle. Byłam u koleżanki w takim apartamencie ostatnio. To nie jest nic "do życia", to jest po prostu sypialnia. Ja co raz częściej myślę nad powrotem do rodzinnego miasta, bo
@Bellie: Ja tylko przypomnę, że nas kryzys w 07/08 ominął. Jak to wszystko w końcu #!$%@?, a nie daj Boże 1-2 costcenter się wyniesie z Krakowa, to wtedy będzie można zacząć inwestować i kupować co ciekawsze lokale po rzetelnej wycenie.

@tirarirara: a tego zboczenia z rynkiem pierwotnym nie rozumiem. Ten standard, który jest obecnie budowany -> balkon w balkon, studia 1,5 pokojowe, osiedle zakratowane z defaultową żabką na parterze, 1
Ten standard, który jest obecnie budowany -> balkon w balkon, studia 1,5 pokojowe, osiedle zakratowane z defaultową żabką na parterze, 1 ławka przy pseudopiaskownicy, 20 min do centrum (czyt. 10min na przystanek do autobusu, który jeździ raz na 30min, dwie przesiadki i już jesteś na mogilskim) -> kto chce tak żyć?


@orchee: Muszę Ci powiedzieć, że wiele osób. Mam koleżankę, której nie stać na pierwotny, a z wtórnego nie chce, bo
@Bellie: To jest śmieszne idealizowanie rynku pierwotnego, w którym deweloper Ci obiecuje gruszki na wierzbie w momencie kiedy pierwsza łopata dopiero jest wbijana w ziemię. Nie mówiąc o tym, że kupujesz w rynku pierwotnym, myśląc sobie "o boże, ale sobie zrobię piękną chatkę, taką jak widziałam w Muratorze", a dwa tygodnie później przeglądasz gazetki z Castoramy licząc na obniżkę 5% na najtańsze panele podłogowe. Na koniec lądujesz z mieszkaniem po kosztach
a tego zboczenia z rynkiem pierwotnym nie rozumiem


@orchee: ostatnio rozglądałem się za czymś z rynku wtórnego. Fajnie, mieszkania >80 m2 bez miejsca postojowego (albo tylko z jednym), o komórce lokatorskiej nie wspominając. Kto normalny to kupi? Kupując u developera przynajmniej dokupię sobie to, co jest potrzebne do komfortowego mieszkania.
@orchee: co ma piernik do wiatraka? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Lepiej kupić mieszkanie bez miejsca a później parkować auto na zakazie/trawniku czy gdziekolwiek indziej? Mam u siebie na osiedlu takich i pierwsi rozkręcali Małysza gdy zaczęto w końcu egzekwować przepisy dotyczące zakazu zatrzymywania się.
@goferek: ja żyję filizofią, że jeżeli kupujesz na wtórnym w okręgu 2-3km od Rynku, to rozumiesz jak Kraków działa i samochód tylko wadzi w momencie, gdy na co drugim rogu ulicy masz TrafiCara.
@orchee: co kto lubi. W praktyce załatwienie czegokolwiek poza bezpośrednim sąsiedztwem/wzdłuż najbliższej linii KMK wymaga już skorzystania z własnego środka transportu. Traficar niestety wychodzi porównywalnie do ubera, więc szału nie ma.