Wpis z mikrobloga

Mam problem z firmą, która robiła mi zdjęcia i film weselny. O ile same zdjęcia dostałem błyskawicznie, tak z wideo jest dużo gorzej. Ślub był pod koniec września. W umowie był dron, zdziwił mnie jego brak, bo warunki atmosferyczne były odpowiednie. Parę dni po weselu rozmawiałem z tym facetem, czemu nie było to on zaczął tłumaczyć, że to by trzeba dodatkową osobę do tego, wszystko jeszcze wcześniej zaczynać i w ogóle, ale zrobi oblot dookoła kościoła z dalekiego ujęcia, tak żeby nie było widać, że nie ma aut gości. No to zgodziłem się na to. Jak myślałem, wideo mieliśmy otrzymać do 6 miesięcy. Jakoś nie miałem na to parcia i w sumie po 7 miesiącach odezwałem się do niego, co i jak. Powiedział, że z powodu par, które zaczęły wymyślać poprawki, tak żeby mieć 3 różne wersje filmu dla rodziny, czy znajomych to są w plecy 6 tygodni z terminami. Powiedział, że do 9 maja się wyrobi. Nagrania nie było, więc odezwałem się ponownie. Przy okazji sprawdziłem umowę i okazało się, że jest tam mowa o 120 dniach na nagranie, a nie jak pierwotnie myślałem 180.
Tutaj znowu jego odpowiedź, że do 23 maja będzie i tym razem było, 20 maja na google drive się pojawiło. Akurat wtedy ja przebywałem na urlopie i też mi się przeciągnęło i odpisałem mu 26 czerwca jakie poprawki do roboty. Odniosłem się do braku drona i teledysku, że powinien obniżyć cenę, skoro tego drona jednak nie ma. Z powodu braku odpowiedzi z jego strony zadzwoniłem 26 lipca, co dalej. Powiedział, że powinno już być na dysku google bo to było zrobione. Nie było. Podowiadywał się co i jak i zadzwonił w ten sam dzień, że będzie za 2 dni, bo jest u kogoś innego na dysku, że musiało się nie wgrać. Nagranie dodał po 2 dniach, ale w dalszym ciągu brak drona, brak obnizki ceny, brak teledysku, a 1 wersja filmu zamiast po 120 dniach, to po 240. Co mogę zrobić? Mam do sądu z nim iść? Ogólnie nie umiem walczyć o swoje i nie wiem co mi pozostaje.
#poradyprawne #prawo #pytaniedoeksperta
  • 7
@AlezPanieMecenasie w którym kierunku bijesz, generalnie sprawa jest przeciągnięta ponad termin w umowie i każda próba załatwienia sprawy jest przesunięta w terminie, nie uwzględnia pełnego wykonania usługi. Biznes ślubny to często podwykonawstwo jakby nie było, ktoś pewnie wali w ciula bo dostał mała stawkę.

Nie, nie jestem ekspertem ale jeśli masz szersza wiedzę na ten temat to strzelaj w klawiaturę.