Wpis z mikrobloga

3/∞

Minęły dwie doby bez palenia. Generalnie nie czuję większych zmian, oprócz tego, że mniej #!$%@?. Nie czuję szczególnego głodu palenia, jeśli już to raczej z przyzwyczajenia do smaku i samej czynności kręcenia itd. Robiłem to w końcu codziennie od 6 lat kilka razy dziennie, nierzadko od razu po przebudzeniu i przed snem. Jakbym miał to procentowo zobrazować wyłączając czas kiedy śpię to myślę że 60-70% czasu byłem upalony. Nie mniej te dwa dni jeszcze o niczym nie świadczą, bywały już dłuższe przerwy, ale wtedy miałem ustalony termin końca. Teraz sam nie wiem jak długo to potrwa, trochę przerażająca jest myśl, że miałbym nigdy więcej nie zapalić, bo strasznie to lubię, ale z drugiej strony boję się, że jeden lolek będzie zaowocuje kolejną lawiną palenia spod której ciężko będzie mi się uwolnić. Wzrostu motywacji jeszcze nie zarejestrowałem, ale bardzo pomocne jest zaglądanie w portfel który wypełnia się pieniędzmi których nie przepalam i nie przejadam. Jutro postaram się zrobić coś bardziej produktywnego, bo ostatnie dwa dni, nie licząc paru posiłków i czasu pracy przespałem.

#malinqrzucatrawke #wykopjointclub #narkotykizawszespoko
Jeśli chcesz być na bieżąco dodaj tag do obserwowanych.
  • 15
@doveo: nie wyrzucić*, dziś leci 5 dzień. Półtorej doby temu wpadli do mnie koledzy z którymi do tej pory zawsze paliłem. Kręciłem im lolki, palili przy mnie ale sam nie paliłem i nie czułem jakoś ciśnienia żeby zajarać. Raczej satysfakcję, że to już kolejny dzień bez problemu - ale to w kolejnym poście napiszę więcej :)
@doveo: oczywiście, że jest, ale nie palili w saunie, nie robili haszkomory. Aż taki ortodoksyjny nie będę żeby uciekać od ludzi którzy palą. Na tej samej zasadzie ludzie rzucający papierosy nie uciekają od palaczy. Może jakbym poszedł na marsz wyzwolenia konopii to biernie bym się upalił, a tak to poczułem delikatnie zapach najwyżej. Za pare dni kupię test narkotykowy i będę sprawdzać