Wpis z mikrobloga

Dzień 4.

Ciężko mi zebrac myśli, więc dziś w takiej formie.
Wstałem o 6:50 i zerwałem się do roboty. Tyle, że mam wolne. Na szczęście chciałem sprawdzić pogodę przed wyjściem i ogarnąłem co #!$%@?. Mam problemy z pamięcią, nie potrafię przypisać konkretnych sytuacji do konkretnych dni.
Również rano #!$%@?ło mi się po sprawdzeniu daty, że dziś niedziela i wziąłem dzień szybciej niż zalecano pełna dawkę seratraliny. Efekt? Zmiotło mnie na godzinę z planszy, nie mogłem nic powiedzieć, nawet się ruszyć. Lekko odpuszcza.
Sny były, znowu uporczywe, na szczęście tylko urywek historii, a nie cała historia życia napisana od nowa. Myślę nad zwiększeniem dawki ketrelu do 75mg (biorę 50). Wieczorem wjechał xanax, bo odczuwałem lek przed absolutnie wszystkim.
Myśli natrętne też są, podczas godzinnego leżenia były też te samobójcze, na szczęście nie bylem się w stanie podnieść. Mam wrażenie, że pętla na szyi sprawiłaby mi przyjemność. Nie wiem też czy pisze normalnie czy #!$%@? bez sensu, więc wybaczcie błędy składniowe.

Jest źle.
#probujewyjscnaprosta
#psychiatria
  • 2
@Brango zaburzenia obsesyjno-kompulsywne bardziej w stronę depresji. Myśli natrętne, brak kontroli kompletnie nad własnymi myślami, sny, przez które nie jestem w stanie wrócić do rzeczywistości. Co noc mózg od nowa pisał mi historię życia. Nie poznawałem rano żony, bo byłem przekonany, że jestem w innym miejscu życia z inną osobą