Wpis z mikrobloga

@Czachaaa też się tym interesowałem z ciekawości ale nic nie słyszę na ten temat. Może działają w bardzo ograniczonych grupach albo już nie istnieją jakieś większe skupiska tego ?
  • Odpowiedz
@Czachaaa: Ostatnio jak byłem w Warszawie to widziałem przed dworcem ciekawą sytuacje. Policja zabierała jakiegoś młodego chłopaka w odświętnym stroju rozdającego ulotku z napisami typu "god save us". Pewnie Mormonizm.
  • Odpowiedz
@Czachaaa: Wydaje mi się, że już na tyle głośno było o wszelkich sektach, że teraz niewiele osób by się udało wciągnąć. Ale z tego co widzę to co bardziej podatne jednostki traktują partie polityczne jak sekty, mam wśród swoich znajomych ludzi tak wpatrzonych w różne opcje polityczne, że jakby lider kazał zacząć strzelać do ludzi to pewnie by to zrobili.
  • Odpowiedz
@Czachaaa: z perspektywy czasu wyraźnie widać, jak religia w szkołach prała umysły. Też pamiętam teksty o sektach, kreowanie ich jak kolejnych satanistów (których też mieliśmy się obawiać, bo wiesz - katechetka ma znajomą i ta znajoma ma koleżankę, której córkę zaczepili sataniści i jej pocięli twarz żyletką, więc wiesz, bój się), że hare kryszna to niebezpieczeństwo i jak raz wejdziesz, to cię zmiotą z planszy. No ogólnie lata 90 w
  • Odpowiedz
Mirki, jemu pewnie chodzi o taką sektę za drutem kolczastym i z uzbrojonymi strażnikami, gdzie za michę ryżu i białe szaty obciągasz przywódcy, który jest bogiem.
  • Odpowiedz