Wpis z mikrobloga

Ale ja nie lubie korwina, co on ma do rzeczy. Zreszta, skoro nie potrafisz przedstawic zadnych argumentow to troche lipa.


@cockosova: Zajrzyj do moich tematów.

Glownie projektantow. Praca na produkcji wyglada tak ze zyciowi wykolejency ktorzy zazwyczaj nic nie potrafia najmuja sie do wykonywania od 7 do 15 tej samej jednej prostej czynnosci, np. wkrecania srubek.


@cockosova: Jeśli ty masz firmę to jesteś dowodem że skończony idiota może
  • Odpowiedz
W wypadku wielu przedsiębiorstw jest to dość przejrzyste, bo każdy może kupić akcje, stać się właścicielem części przedsiębiorstwa, pobierać ewentualną dywidendę i mieć zyski.


@TicoTicoTico: Nie każdy. Tylko ci co mają pieniądze. Trzeba mieć kasę żeby mieć zyski.
  • Odpowiedz
Nie ma symetrii między pracownikiem który wybiera prostą "bezpieczną" pracę a kapitalistą który jest "ryzykantem" przez co ma większy zysk. Każdy wybrałby te "ryzyko". Każdy by wolał być kapitalistą. Kapitalista nigdy nie pójdzie do pracy fizycznej. Ich zarobki nie wynikają za specyfiki ich pracy a z patologicznego efektu kapitalizmu tzn "pieniądz robi pieniądz" a "bieda robi biedę" (wyzysk).

Tak jak ze wszystkim, z jedzeniem, wodą i prądem włącznie


@TicoTicoTico: Skoro
  • Odpowiedz
@Solstafir: No właśnie okazuje się, że nie wszyscy. Jest sporo ludzi którzy cenią sobie bardziej spokój niż ryzyko i pieniądze (zwłaszcza powyżej pewnego pułapu dochodów). Zwłaszcza, że często zarządzanie firmą (zwłaszcza na początku) to bardzo stresująca praca, zwykle więcej niż 8h dziennie + weekendy też się zdarza pracować.
  • Odpowiedz
@Solstafir: wdech wydech ziomeczku, nie musisz rzucac bluzgami. Tak sie sklada ze ja tez jestem po technicznym kierunku i znam temat dosc dobrze. Jedna z firm ktora prowadzilem polegala na wymysleniu produktu od podstaw, opracowaniu procesu technologicznego, serwisowania, sieci dystrybucji. Wymyslilem to ja ze wspolnikiem, zanim firma ruszyla inwestowalismy w to przez kilka lat. Raz ze surowce, dwa ze maszyny do produkcji, trzy ze biura, pracownicy i tak dalej. Wiesz co jest w tym wszystkim najlatwiejsze? Produkcja tego konkretnego elementu, malpa by to mogla robic.

Uwazasz ze projektowanie czegokolwiek to lekka latwa i przyjemna praca? Myslisz ze architekt nie beknie, jezeli cos sie #!$%@? w jego lekkiej latwiej i przyjemnej pracy?

Jak przez jakis czas pracowalem w branzy, to zesrala nam sie linia produkcyjna. Nasi od utrzymania ruchu nie mogli sobie poradzic, trzeba bylo wzywac inzynierow projektantow. Okazalo sie ze jest jakas wada konstrukcyjna. Jak myslisz, kto beknal za to finansowo? Wlasciciel firmy projektujacej i skladajacej nasza linie produkcyjna. To jest lekka latwa i przyjemna
  • Odpowiedz
@cockosova: Mądrego to aż miło posłuchać.

No tak, trzeba "tylko i aż" wyprodukować coś co ludziom się przydaje, najlepiej po konkurencyjnej cenie. Ale nie jest to #!$%@? w hucie więc nie liczy się jako praca dla lewusów xdd
  • Odpowiedz
@Solstafir:

Nie ma symetrii między pracownikiem który wybiera prostą "bezpieczną" pracę a kapitalistą który jest "ryzykantem" przez co ma większy zysk. Każdy wybrałby te "ryzyko". Każdy by wolał być kapitalistą. Kapitalista nigdy nie pójdzie do pracy fizycznej. Ich zarobki nie wynikają za specyfiki ich pracy a z patologicznego efektu kapitalizmu tzn "pieniądz robi pieniądz" a "bieda robi biedę" (wyzysk).


No tak, wszyscy by woleli byc kapitalistami bo 100% nowo zalozonych
  • Odpowiedz
@Solstafir:

jest to oddychanie powietrzem (jeszcze go nie sprywatyzowano), chodzenie po parku (jest z publicznej kasy)

Tak trochę słabo z chodzeniem po parku czy oddychaniem, jeśli nie ma się co jeść.

czy
  • Odpowiedz
który jest wybierany przez kogo?


@JakovKarnic: Przez właściciela środków produkcji. W kapitalizmie jest to kapitalista.

Kapitalista obraca kapitałem. Jest to potrzebne w gospodarce
  • Odpowiedz
No tak, wszyscy by woleli byc kapitalistami bo 100% nowo zalozonych interesow wypala. Wielu ludzi ceni sobie bezpieczny i staly dochod, wola to od wlozenia oszczednosci zycia w interes, ktory prawdopodobnie nie wypali.


@cockosova: Nasłuchali się takich bredni jak twoje o zakładaniu firm. Cóż...

Tak w ogóle, co te wasze brednie o firmach i produkcji maszyn mają wspólnego z tematem który Formbi zarzucił?
  • Odpowiedz
A tak na serio - zbudowaliście sobie pięknego chochoła w postaci okrutnego, krwiożerczego kapitalisty, który nie liczy się z nikim, nic nie musi robić, pieniądze mu z nieba spadają, a do śniadania pije łzy wyzyskiwanych przez siebie pracowników. Tyle, że w rzeczywistości bycie prezesem czy właścicielem nie jest łatwe, bo pierwsze wymaga zaufania i wiedzy, na które pracuje się latami, a drugie wymaga kapitału, który również nie bierze się z nieba.


@
  • Odpowiedz
To z tego, że jeśli założenie firmy i bycie kapitalistą jest takie fajne to każdy może wziąć kredyt / znaleźć inwestora i z czasem stać się tym kapitalistą.


@TotalDisaster: Nie, gdyby wszyscy wyzyskiwali się wzajemnie nikt nie miałby z tego ekstra zysków. Żeby część ludzi mogła niepracować, inna część musi na nich pracować. I POSIADANIE kapitału nie bierze się z wzięcia kredytu, ani znalezienia inwestora.

Tyle, że jak pokazuje życie nie jest to takie proste ani
  • Odpowiedz
@Solstafir:

Myślisz że fizol nie beknie jeśli coś #!$%@? w swojej pracy?


To zalezy. Prawo mowi, ze taka odpowiedzialnosc za nieumyslnie wyrzadzona szkode nie moze przekraczac trzymiesiecznej pensji, natomiast odpowiedzialnosc za mienie wystepuje tylko wtedy, jezeli pracownik podpisze stosowny dokument. W przypadku wspolpracy kontraktowej, osoba odpowiedzialna jest wlasciciel firmy dostarczajacej uslugi/prezes spolki/czlonkowie zarzadu, ktorzy w przypadku sp zoo odpowiadaja swoim
  • Odpowiedz
Gdyby tak było kapitaliści niekiedy wybieraliby pracę jak my wszyscy. Prawda jest taka że nikt kto dysponuje powiedzmy 3 mln złotych nie będzie pracował. Wygranie takiej sumy w totolotka oznacza zwolenie się z pracy. Każdy woli być posiadaczem kapitału, niż jego nieposaidaczem gdyż jest to proste i przyjemne. Zapytaj kogoś czy chce dostać powiedzmy 10 mln czy nie. Ciekawe co wybierze?


@Solstafir: a jezeli sie nie wygralo w totka, to
  • Odpowiedz
@Solstafir:

Bycie właścicielem jest bardzo łatwe. A to że prawo do bycia właścicielem mają nieliczni... cóż - kapitalizm.

To może bycie właścicielem długopisu albo zapalniczki. Żeby być właścicielem choćby głupiego mieszkania, to musisz je po pierwsze kupić, po drugie żeby nie traciło na wartości regularnie sprzątać, naprawiać i remontować, pilnować przed kradzieżą i liczyć się z potencjalną utratą niejednokrotnie i dorobku życia, bo zawsze może zdarzyć się pożar. To nie jest mało.

A tak
  • Odpowiedz
@Solstafir: Ale dokładnie tak jest, że wszyscy "wyzyskują" się wzajemnie. Jeśli ja kupuję coś za 10 zł to znaczy, że to coś jest dla mnie warte więcej niż 10 zł i dokonuję korzystnej dla siebie wymiany. Tak samo z pracownikami, pracownik jest zatrudniany za powiedzmy 5k (załóżmy dla uproszczenia brutto brutto) bo z jego pracy można wyciągnąć 5,5-6k zysków a pracownik się zgadza bo ceni swój czas na mniej niż
  • Odpowiedz