Wpis z mikrobloga

Mireczek @Im_from_alaska towarzyszył mi dziś przez połowę trasy z Luksemburga do Frankfurtu nad Menem. Siedzimy pod Aldi i jemy "obiad". Ze sklepu wychodzi Hans z Frau i do kasku wrzuca mu cukierki i mówi "Energie". Jak widać niewiele różni kolarza od żula.


@metaxy: kolarz czy biegacz potrafi smrodem zawstydzić niejednego żula ( ͡° ͜ʖ ͡°)