@Lizus_Chytrus: Przypomniała mi się historia znajomego który pracował w ubezpieczalni. Opowiadał on, że jakiś gość potrącił sarnę w lesie, a jeden genialny pracownik z tej firmy ubezpieczeniowej dał mu nie ten formularz, który mój znajomy potem sprawdzał. Facet dostał formularz w razie kolizji z innym uczestnikiem ruchu. W polu imię i nazwisko sprawcy, facet wpisał "sarna", miejsce zamieszkania: "las".
Facet dostał formularz w razie kolizji z innym uczestnikiem ruchu. W polu imię i nazwisko sprawcy, facet wpisał "sarna", miejsce zamieszkania: "las".