Wpis z mikrobloga

Mam takie pytanie dla osób przebywających dłużej w Japonii i znających realia japońskie. Piliśmy wczoraj z moim szwagrem do urwanego filmu. Przesadziliśmy mocno z alkoholem i nie zachowalismy granicy. Pamiętam tylko urywki, że poszliśmy nawaleni do restauracji Saiyzeria na pizzę. Nie wiem czym było motywowane nasze zachowanie, ale wyszliśmy z restauracji z pizzami na talerzach, nie płacąc za nie. Strasznie mi dziś wstyd za te zachowanie, ale czasu nie cofne.

Pytanie jest następujące.
Czy mogą być z tego jakie konsekwencję? Czy mogą to zgłosić na policję?
#japonia #pytanie #wstyd #alkohol
  • 69
@zapytaniemo: Nie mam pojęcia co może Ci grozić, ale policja tutaj potrafi być niemiła dla białych którzy szaleją po alkoholu. W Japonii nie ma dołku na 48, tutaj możesz siedzieć w areszcie 23 dni bez pozwu.
Chociaż już wytrzeźwiałeś więc pewnie Cię nie zamkną, najwyżej będziesz musiał przepraszać i błagać o wybaczenie i podpisać jakieś dokumenty.

EDIT: kobieta mówi idź, zapłać i przeproś to może unikniesz większych problemów
@zapytaniemo: na 99% zawiadomili policję. W Saizeriya jest monitoring na 100%. Jak Was złapią to posiedzicie w areszcie, w zależności jak będziecie się zachowywać może skończyć się na dwa sposoby - albo zapłacicie, przeprosicie i rozejdzie się po kościach lub traficie do aresztu, potem na rozprawę i dostaniecie wyrok. To może trwać nawet więcej niż miesiąc - przebywanie miesiąc w japońskim areszcie to ostra jazda generalnie.

Ja bym poszedł jak najszybciej
@SiDi: miałem znajomego, który 3 miesiące tam spędził zanim rozprawa w sądzie się rozpoczęła. Był oskarżony o morderstwo. Długa historia. Oczywiście niewinny, aresztowany za bycie białym - więc z miejsca podejrzanym.
Z tego co opowiadał, to gorzej niż w wojsku, straszna dyscyplina, rygor, psycha siada. Ponieważ słabo mówił po japońsku non stop dostawał kary, że czegoś nie zrobił lub nie zrozumiał. Był w celi 1.7 m wysokiej i 1.5 m szerokiej.
ama-japan - @SiDi: miałem znajomego, który 3 miesiące tam spędził zanim rozprawa w są...