Aktywne Wpisy
WielkiNos +390
Palacze to nie najbardziej uciśniona grupa tylko najbardziej roszczeniowa, która nie dba o nic poza możliwością realizacji swojego uzależnienia.
#palenie #polska #przepisy #bekazpodludzi #palaczetopodludzie
#palenie #polska #przepisy #bekazpodludzi #palaczetopodludzie
lewoprawo +651
Władze Tokio uruchomią swoją własną apkę randkową, w ramach walki z niską dzietnością:
https://japantoday.com/category/national/tokyo-govt-to-launch-dating-app-to-boost-birth-rate
W sumie to może być ciekawy eksperyment, co się stanie jeśli apka randkowa faktycznie będzie miała na celu dobieranie ludzi w pary, a nie tylko jak najdłuższe dojenie hajsu z premium.
#swiat #ciekawostki #tinder #japonia
https://japantoday.com/category/national/tokyo-govt-to-launch-dating-app-to-boost-birth-rate
W sumie to może być ciekawy eksperyment, co się stanie jeśli apka randkowa faktycznie będzie miała na celu dobieranie ludzi w pary, a nie tylko jak najdłuższe dojenie hajsu z premium.
#swiat #ciekawostki #tinder #japonia
Prosiłbym o podpowiedź albo chociaż wsparcie duchowe...
Pół roku temu przeniosłem się do nowozakupionego domu szeregowego. To miało być coś, co da chociaż namiastkę posiadania domu. Byliśmy z żoną bardzo zadowoleni z wyboru - dobra dzielnica, ogródek, park... Niestety - przeżywamy koszmar. Mamy sąsiadkę, kobieta w wieku 40+, która nieustannie gra głośno na pianinie... a tylko my dzielimy z nią ścianę (ona jest skrajnym segmentem).
Na samym początku, jak się wprowadziliśmy próbowaliśmy się przyzwyczaić. Przez miesiąc słuchaliśmy jej grania, jednak nie dało się. Koncerty gry odbywają się w różnych godzinach: 8.00, 13:00, 16:00, 20:00. Co najmniej 2-3 dziennie, po 2-3h. Żona pracuje w domu, a ja wracam po 8h i potrzebuję chwili ciszy i spokoju. Na codzień pracuję umysłowo, więc chociaż we własnym domu potrzebuję relaksu. Budynek jest bardziej w górę niż na szerokość, przez co nie mamy możliwościa pójścia do pokoju, który nie ma wspólnej ściany z uciążliwą sąsiadka. Za to słychać na każdym z trzech pięter.
Po miesiącu podeszliśmy i poprosiliśmy ładnie sąsiadkę, czy mogłaby grać ciszej, bo ściany niosą. Przeprosiła, nie wiedząc, że to tak słychać i obiecała się poprawić, a także wyciszyć ścianę... Minął kolejny miesiąc. Grała jak grała. Ściany nie wyciszyła. Żona poszła jeszcze raz sama. Sąsiadka stwierdziła, że to nie jest takie szybkie, ona nie ma pieniędzy (manager w banku, czym się chwaliła na dzień-dobry) i musimy jeszcze poczekać. Nie wpadła na to, że może po prostu grać ciszej.
Minął kolejny miesiąc koncertowania w hałasie. Poza tym zdarzyły się inne sytuacje - koncert o 1:00 w nocy, rąbanie kolumnami o 3:00 (włączone na 5 minut i wyłączone). Oprocz tego liczni 'panowie' przyjezdzaja do niej na weekendy/wieczory/nocki, a wtedy musimy o słuchać jak się przewalają po domu w godzinachnocnych (agresywne stukanie drzwiami, szafkami, stapanie po podlodze).Zdaje się to być złośliwe, bo jak jest sama i nie gra to praktycznie jej nie slychac.
Zaczelismy sie kontaktowac z policja. Dostalismy wytyczne co robic. Wezwac patrol jak bedzie grala, uslysza jej koncert, spisza i bedzie mozna prowadzić dalsze psotępowanie. Postanowilismy tak zrobic, ale żona ma dobre serce i chciała ostatni raz jeszcze coś z nią dogadać. Kiedy grała kolejny glosny koncert poszla i spytala jak idzie sprawa wyciszenia. W odpowiedzi uslyszala, ze ona moze grać i my mamy to uszanowac. Po czym zamknela drzw i wróciła do gry na pianinie. To przelało czarę goryczy.
Zadzwonilismy na policje... Przyjechali po 2h, jak sasiadka juz nie grala. Poszli, spisali ja i pouczyli. Nastpenego dnia rano ta przyszla do nas zaplakana, czemu wezwalismy policje, moglismy powiedziec ze gra glosno, moze sie umowimy na gre o konkretnych godzinach, ona musi cwiczyc bo chodzi do szkoly muzycznej, ona ma pianino elektryczne to ono tak brzmi i nic na to nie moze poradzic (a sluchawki? a sciszenie pokretla?). Myslelismy, ze ja to uspokoi. Niekoniecznie...
Po 2-3 dniach spokoju zaczelo sie znowu. Koncertowanie codzienne, co najmniej dwa razy dziennie, ale bardziej zlosliwe. Glosno-cicho-glosno-cicho. Wzywalismy policje, policja przyjezdzala po 1-2h - sasiadki nie bylo albo skonczyla juz grac. Jedyne co robili to spisywali ja, a ona widzac, ze nic jej nie zrobia dalej sobie grywala. Jestesmy w stanie przypuszczac, ze opracowala sobie juz plan gry, zeby policja w razie czego nie mogla jej przylapac.
Bylismy na komisariacie. U dzielnicowego najpierw. Poszedl do niej, pouczyl ja... i tyle. Nic nie zmienil. Gra dalej. Zlozlismy w takim razie zawiadomienie. Po rozmowie ze znajomym, ktory jest prawnikiem, zaczelismy nagrywac jej koncerty, a policjantowali zasugerowalismy aby wniosek byl z artykulu o zaklocanie miru domowego, a nie §51 kodeksu wykroczen. Policja sie nie zgodzila, ale myslelismy ze cos ruszylo - moze sasiadke wizja procesu i kary uspokoi. Nic z tych rzeczy. Dostala powiaodmienie o zgloszeniu sie w sprawie zloznienia wyjasnien, a grala dalej. Poszla na zlozenie wyjasnien - nie przyznala sie do tego, ze gra. Teraz czekamy na sprawe w sadzie, ale zapewne przejdzie wyrokiem nakazowym. Dostanie 300-400 zlotych mandatu, co dla niej jest pewnie pryszczem, i bedzie grala dalej.
Jestesmy z zona w takim stanie, ze jak rano obudzimy sie to czekamy kiedy zacznie grac, albo kiedy wyjedzie. Kiedy wyjdzie zaczybamy wzglednie normalnie funkcjonowac, ale po 2-3h juz znowu czujnosc - kiedy wroci. Jak wroci to wzmozona czujnosc - kiedy zacznie grac. I tak codziennie. Zona zaczela brac już leki na uspokojenie, bo nie jest w stanie pracować i ma ataki histerii. Dla mnei z kolei wyjscie z domu do pracy jest ratunkiem.
To nie jest normalna sytuacja! Czujemy sie bezsilni. Nie wiemy co mamy robic. Zaczelismy sie zastanwawiac nad sprzedaza domku, a jeszcze nie jest nawet w pelni wykonczony. Czy to naprawde tak sie musi skonczyc, ze bedziemy musieli uciekac z naszego wymarzonego miejsca?...
Wiemy, ze istnieje mozliwosc, aby sad nalozyl na nia zakaz gry na instrumencie... Ale czytalismy, ze jest to rzadki precedens. Wystapilibysmy z takim wnioskiem, ale obawiamy sie, ze jesli dojdzie do sprawy i jej nie wygramy to sasiadka bedzie miala prawne poswiadczenie, ze rzeczywiscie moze grac ile chce...
O wykopefekt nie prosze, bo tutaj chyba nie da sie nic zrobic pozasądownie, jednak... Prosze przeczytac i podpowiedziec co robic dalej... Odpuscic sobie tez glupie komentarze, bo to nie jest zabawne. Ktos, kto nie zyje w takiej sytuacji moze sobie myslec - 'wtracaja sie do czyjegos zycia / mowia co ma robic / co im przeszkadza gra na pianinie...'. Dopoki sami nie zamieszkacie w takich warunkach to sie nie przekonacie!
Jesli ktos ma jeszcze jakieś pytania prosze pisac. Odpowiem.
Subtelnie prosze tez o wyplusowanie, moze ktos mial podobyn problem i jakos go rozwiazal.
#muzyka #prawo #polska #bekazpodludzi #pytanie #wroclaw #zalesie
-uruchamiasz go jak Cię nie ma
-w czasie rzeczywistym #!$%@? jej grania i potrafi jej granie wyodrębnić z tla
- w czasie rzeczywistym plus t=2s do 4s gra dźwięki o kilka częstotliwości wyzsze(użyj Midi) w akordach i pojedyncze, zależne od częstotliwości nasłuchy
-jak ona przestaje grać, to program też przestaje
-myślę, że możesz wykorzystać sieć neuronów do rozpoznawania, kiedy ona gra
-uwierz mi z
Miałem kiedyś podobną sytuację na wynajmowanym mieszkaniu. Mieszkałem w starym bloku z płyty gdzie pokój od mojej sypialni był przedzielony od pokoju sąsiada jedną ścianą (bynajmniej nie nośną!). Sąsiad miał w zwyczaju kilka razy dziennie grać na trąbce. Co gorsza nie były to całe piosenki, ale ćwiczył krótkie fragmenty w kółko. Czasem nawet po 3-4 dźwięki i od nowa. Także było to totalnie irytujące i całkowicie Cię rozumiem. Też miewałem
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
jak ma zwierzęta to puszczaj jej 20khz czy coś
w zimę wylej jej wodę na samochód
jak ma ogródek to podlej jej roundupem
zamawiaj jej raz w miesiącu kibel albo dilda za pobraniem, ale to troche #!$%@? wobec wysyłających
jak masz jej nr tel/mejla to olx oddam za darmo wózek dla dzieci
jeszcze do dyspozycji masz użycie wszelakiej
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Dziwne że nie napisałeś ile dB jest u ciebie
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora Wpisu