Wpis z mikrobloga

@arturro94: @jezus_cameltoe: owszem, zarówno gry jak i oglądanie telewizji jest rozrywką, jednak w tym kontekście nie można ich ze sobą porównywać. W przypadku gier jest to przyjemność wynikająca z oderwania się od rzeczywistości i uczestniczenia w innej, często jest rywalizacją z innymi graczami, plus zmusza nas do abstrakcyjnego myślenia, do rozwiązywania zagadek, których nie musielibyśmy nigdy rozwiązywać w prawdziwym życiu. Telewizja ma charakter czysto informacyjny, często jest stronnicza, porusza bardziej
I to jest najlepsze podejście. Zdrowe i bezstresowe. Miej #!$%@? a będzie ci dane


@levusek1992: tylko nie jest łatwo to podejście osiągnąć - trzeba na każdym kroku się pilnować i uświadamiać "przecież mnie to nie obchodzi" i tak za każdym razem aż do pełnego wyleczenia.
@arturro94: Pamiętam ze swojego dzieciństwa, 15-20 lat temu, kiedy wstawałem i po śniadaniu włączałem komputer, albo po obiedzie gdy wróciłem ze szkoły. wtedy mój ojciec, który kiedy tylko wracał z roboty rozsiadał się przed telewizorem i siedział tam, aż do samego wieczora, często usypiając w fotelu, zawsze komentował z niesmakiem "Ty to tylko gapisz się w ekran, zabrać ci go i nie wiedziałbyś co ze sobą zrobić."
plus zmusza nas do abstrakcyjnego myślenia, do rozwiązywania zagadek


@YolonezFSO: To chyba dawno w nic nie grałeś, te zagadki sprowadzają się do podążania za X na mapie.
No chyba że mówisz o grach rpg budowanych w stylu dawnej szkoły (jak Divinity) ale to imho margines.
@arturro94: coś w tym jest. Moja mama dalej się przejmuje wszystkimi tragediami świata. To swoją drogą powinno być naturalne zachowanie, taka empatia. Ale mówię jej: co zmieni to, że będziesz się tym przejmować? Co na to możesz poradzić, po co to oglądasz? "No przecież trzeba wiedzieć, co się na świecie dzieje, zobacz jaka tragedia". I dalej przeżywa. Czasem witki mi opadają.