Wpis z mikrobloga

Nie chcę mieć gówniaków kaszojadów, nie potrzebuję auta żyjąc w mieście, gdyby się dało wszędzie dojeżdżałbym rowerem lub pociągiem. Najchętniej pracowałbym 6 godzin dziennie, nawet za mniejszy hajs, w zamian za więcej czasu wolnego który spędzałbym z żoną siedząc nad rzeką.

Czasem w dyskusjach ze znajomymi mają mnie za #!$%@?ętego, a to przecież w pełni racjonalne podejście.

Ludzie to konsumpcyjne trybiki, napędzające siebie nawzajem.

#pracbaza i trochę #antynatalizm
  • 83
@niggerinthebox: podobne zdanie słyszę jak mówię, że chcę kupić mieszkanie w doskonale skomunikowanej dzielnicy, z pełną infrastrukturą handlowo-usługową, gdzie auto do codziennego życia jest zbędne. Jak podaję ludziom ile taka zabawa kosztuje to łapią się za głowę i mówią, że wolą za taką kasę zbudować dom albo kupić duże mieszkanie gdzieś na obrzeżach i dojeżdżać autem.

No, ale wygoda przede wszystkim, takie jest moje zdanie. Większość życia spędzisz na pracy i
@niggerinthebox a ja cie rozumiem dobrze, odkąd mam #!$%@? w te cyferki, kupuje co mi się podoba, chodzę do pracy którą lubię mimo że jest mniej ambitna ale dobrze płatna i relaksująca dla mnie, spotykam się z tym kogo lubię to żyje mi się o wiele lepiej.
Nie robię nic na pokaz, nie żyje instagramem, mam w dupie celebrytow etc, żyje dla siebie i ludzi wokół mnie.