Wpis z mikrobloga

Jeśli nieskończona liczba małp przez nieskończony czas uderzałaby losowo w klawiaturę, stworzyłyby w końcu wszystkie dzieła Szekspira.
Mało prawdopodobne? No mało. Oszacujmy sobie jakie są szanse na losowe stworzenie frazy: "To be or not to be". Mamy 27 opcji - 26 liter alfabetu łacińskiego + spację. Szansa na wylosowanie "T" wynosi 1/27. Szansa na "TO" wynosi 1/271/27=1/729. Na stworzenie całej frazy składającej się z 18 znaków szansa jest jak 1 do 5,810^25 - czyli w #!$%@? mało. Cały wszechświat istnieje jakieś 4*10^17 sekund - czyli losując co sekundę tysiąc pińśset 18-literowych fraz od Wielkiego Wybuchu począwszy, do tej pory nie udałoby się najprawdopodobniej stworzyć tej konkretnej frazy. A zauważcie, że ignorujemy tutaj wielkość liter, znaki przystankowe i specjalne.

To naprawdę, naprawdę mało prawdopodobne.

A jednak nieskończoność małp, która ma nieskończoność czasu poradziłaby sobie w końcu z tym zadaniem. Ba, nawet jedna małpa, która dysponuje nieskończonością da sobie z tym radę. Ten eksperyment myślowy ma nam uzmysłowić, że nieskończoność nie jest jakąś zajebiście wielką liczbą, która jednak da się objąć czy wyobrazić, nie jest czymś ogarnialnym - jest po prostu nieskończonością.

W tym eksperymencie przemilcza się jednak fakt, iż te małpy stworzą jednocześnie wersję Hamleta, w której każda zdanie kończy się frazą "i #!$%@?", a przecinki zastąpione zostają #!$%@?.

"Umrzeć, #!$%@?, zasnąć, #!$%@?
Na tym koniec i #!$%@?."

Albo w której Hamlet nie trzyma w trakcie swego monologu czaszki, tylko zmumifikowanego penisa. Więcej, powstanie wersja, w której ni z tego ni z owego Ofelia wstanie zza grobu, przerwie finałowy pojedynek Hamleta, wyciągnie gumowe prącie i zacznie okładać nim po mordzie swojego ukochanego krzycząc coś w języku Suahili - a potem cały dramat pójdzie dalej normalnym trybem, jak gdyby nic takiego się nie stało.

W sumie może to zrobić nieskończoność małp albo też jeden gównoreżyser, próbujący na siłę "uwspółcześnić" klasyczny dramat.

Więcej! Jeśli małpy zaczęłyby bić jedynie w zera i jedynki, powstałby również plik .avi zawierający filmowy zapis tego zdarzenia z Łysym z Brazzers w roli Ofelii i Karolakiem w roli Hamleta. Tę nieskończoną ilość małp zaraz potem należałoby aresztować za przechowywanie nieskończonej ilości dziecięcej pornografii i filmików obrażających papieża, choć z drugiej strony - trza byłoby im wręczyć literacką, medyczną i fizyczną Nagrodę Nobla za rozwiązanie największych tajemnic wszechświata, znalezienie idealnego rozwiązania problemu głodu w Afryce i wprowadzenie pokoju na świecie.

W nieskończoności mieści się naprawdę wszystko. Powstałaby również ta pasta, w której jednak #!$%@? W DUPIE NA COKOLE nie byłoby żadnych dziwnych wtrętów, bądź też wszystkie literki "o" zostały zastąpione literką "v".

A jednocześnie nieskończoność jest niezwykle łatwo złapać za jaja i ograniczyć. Odpowiedzcie sobie szybko na dwa pytania:
- ile jest liczb rzeczywistych pomiędzy 1 a 2?
- ile z nich jest większa niż trzy?

Reszta jest milczeniem i #!$%@?.

#pasta #heheszki #humor #niewiemczybyloaledobre
  • 135
@Chwilowo: To nie do końca prawda. Prawdopodobieństwo powstania takiego dzieła wynosi 1. Ale zdarzenia o prawdopodobieństwie 1 wcale nie muszą zachodzić. Tak samo jak te o prawdopodobieństwie 0 mogą zajść.
Dla przykładu wylosuj sobie punkt wewnątrz koła (ew. liczbę rzeczywistą z zakresu (0,1)). Już? Świetnie. Prawdopodobieństwo tego, że wybrałbyś ten punk wynosi dokładnie 0. Dlatego matematycy nie mówią o zdarzeniach, o prawdopodobieństwie 1, że są pewne, tylko, że wystąpią "prawie na
@Chwilowo: Dorzucam tu ciekawostkę, Biblioteka Babel:
http://libraryofbabel.info/

Można wyszukać dowolny ciąg znaków, również logiczny tekst i system wskaże nam gdzie- na której półce, w którym tomie on występuje. Aby przekonać się że nie jest to wygenerowany po naszym zapytaniu tekst, można sprawdzić to później wyszukując dana pozycję na wirtualnej półce. Polecam, niezła sprawa.
@laoong: w zasadzie dość prostym algorytmem można by przefiltrować to 10^1204120 obrazów, odrzucając te, które są do siebie bardzo podobne (różnią się jednym pikselem, są swoim przesunięciem), lub na pewno niczego nie przedstawiają (np. są jednokolorową planszą)... brzmi jak wyzwanie( ͡° ͜ʖ ͡°)
@PrettyHotProgrammer: to jest tak duże uproszczenie w działaniu algorytmu genetycznego, że to o czym mówisz nie ma praktycznie nic wspólnego z algorytmem genetycznym. To zwykłe losowe szukanie optymalnego wyniku. (ale tak, w nieskończonym czasie znajdzie optymalny wynik z P=1)
@d4vid: @AHScorpii: To sprytna sztuczka. Oni nic nie pamiętają, tylko mają algorytm obliczający (a nie wyszukujący) miejsce zadanego stringa w pewnym abstrakcyjnym nieskończonym ciągu zawierającym wszystkie możliwe podciągi. To tak jak z liczbą pi, która w swoim rozwinięciu ma wszystkie możliwe podciągi dowolnych liczba.