Wpis z mikrobloga

Zaproponowałem mojej dziewczynie, żebyśmy wspólnie zamieszkali w mojej kawalerce. Zgodziła się, ale przy kwestii opłat powiedziala, że będzie płacić tylko za bieżące opłaty (ok. 240 zł/2=120), a ratę kredytu mam spłacać sam, bo to mój kredyt xD. Ona obecnie wynajmuje pokój i płaci 950 zł, a za połowę raty kredytu(2000/2=1000) i rachunki, płaciłaby teraz 200 zł więcej. Co robić? Bo nie wiem czy odkręcenie tej propozycji w tym momencie będzie dobre.

#rozowepaski #logikarozowychpaskow #zwiazki
  • 286
@zemsta_przegrywa Nie no stary.. twój kredyt to twój koszt, będzie po spłacie tylko twoje. Podzielcie resztę kosztów na 2 (czynsz, media), ale kredytem dziewczyny nie obarczaj, chyba że masz zamiar przepisać jej część mieszkania.
@wcfilmowe: Widzisz, jakim małym jesteś człowiekiem. Od razu wygłaszasz swoją opinię jak wyrocznia. A człowiek 7 lat w małżeństwie :) i nigdy zony nie traktowałem, jak dojnej krowy.
@zemsta_przegrywa: Problem jest taki, że mówisz w taki sposób jakby miała spłacać z tobą kredyt i później masz mniej do spłaty a jak wyleci to ty jesteś wygranym. Masz stary tylko takie opcje
1) Rozstanie
2) Spisujecie umowę na wynajem mieszkania, ona ci płaci czynsz
3) Dogadujecie się, że w związku z tym że nie będzie płacić czynszu ma płacić za media sama czy coś. Nie za pól kredytu bo byś
@zemsta_przegrywa: #!$%@? jak ja tego nie rozumiem. Skoro teraz płaci 950 to i Tobie niech co najmniej tyle płaci. Co to jest za darmowe mieszkanie? Teraz wynajmuje i płaci obcemu, a Tobie nie zapłaci bo co? Traktowałbym to jako wynajem i nic do tego nie ma czy spłacasz kredyt czy nie.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@zemsta_przegrywa: wymaganie akurat połowy raty to wg mnie lekka przesada, ale te 500-600 zł miesięcznie wydaje się po prostu rozsądną kwotą. Ona będzie miała taniej niż obecnie, a Ty zwyczajnie lżej. Gdyby mi dziewczyna proponowała miejsce w jej kawalerce za 1100 zł to bym ją chyba wyśmiał i zaproponował w takim układzie wynajem mieszkania od obcych bo by taniej wyszło