Wpis z mikrobloga

@Hatsuban: Ostatnio straszne g---o na Bakalarskiej jest. Jeszcze kilka lat temu można tam było znaleźć spoko ciuchy, które mogły się równać z sieciówkami. Byłam w tym roku i NIC mi się nie spodobało, wszystko tak jakby ktoś przegapił zmiany w modzie.
  • Odpowiedz
@lajsta77: Kurła kiedyś to były czasy...Pamiętam te wizyty na bałuckim rynku albo na targowisku pod stadionem łksu w niedzielę. Obowiązkowym punktem wycieczki było zaciągnięcie rodziców do miejsca, gdzie handlowali "ruskie" w nadziei, że kupią jakąś zabawkę albo gierkę na pegazusa...
  • Odpowiedz
@biuna: ja na bakalarskiej nigdy niczego nie kupowałem, ale jak byłem mały to musiałęm kupować ubrania na bazarach i przymierzać na kartonach xD Dobrze ze te czasy sie skonczyły. Wole kupic porządne wygodne spodnie za 130-250zł niz jakis nie wygodny brzydki syf za 30zł
  • Odpowiedz
  • 0
@Shanny ogólnie czytam te twoje wpisy i wnioskuję że masz bardzo toksyczną matkę, który się nigdy nie liczyła z twoim zdaniem.
  • Odpowiedz