Aktywne Wpisy
speed_i +4
Gdyby nic Cię nie ograniczało, to w którym z tych krajów najbardziej chciał(a)byś mieszkać?
Gdyby nic Cię nie ograniczało, to w którym z tych krajów najbardziej chciał(a)byś mieszkać?
- Francja 2.6% (34)
- USA 16.6% (216)
- Włochy 22.3% (291)
- Polska 13.9% (182)
- Chiny 1.1% (14)
- Japonia 14.5% (189)
- Niemcy 5.4% (71)
- Egipt 0.9% (12)
- Tajlandia 11.4% (149)
- Islandia 11.3% (147)
wykopowa_ona +28
Skończyłam filologię polską.
Ale miałam świadomość, że to gówno. Zaczęłam się więc dokształcać. W IT.
I na ten moment pracuję w branży. Nie zarabiam kokosów (8k netto), ale mam luźne godziny pracy, home office, no i mieszkam we wsi pod miastem powiatowym. Ogólnie więc miodzio.
Ale jestem już zmęczona spotkaniami z moim ojcem, który uważa, że dostaję kasę za nic.
Nie dociera do niego, że po nocach (jak 3 dzieci spało) uczyłam
Ale miałam świadomość, że to gówno. Zaczęłam się więc dokształcać. W IT.
I na ten moment pracuję w branży. Nie zarabiam kokosów (8k netto), ale mam luźne godziny pracy, home office, no i mieszkam we wsi pod miastem powiatowym. Ogólnie więc miodzio.
Ale jestem już zmęczona spotkaniami z moim ojcem, który uważa, że dostaję kasę za nic.
Nie dociera do niego, że po nocach (jak 3 dzieci spało) uczyłam
Od jakiegoś czasu męczy mnie smutek starych dobrych chwil. Mianowicie mam 24 lata, jestem singlem ,skończyłem studia we wrześniu tamtego roku, gdzie zaraz po studiach pojechałem do #uk pracować. Wiedzie mi się dość dobrze mam sporo kasy na koncie ale strasznie mi brakuje tego studenckiego życie gdzie byłem otoczony przyjaciółmi, miałem czas wolny by robić to co lubię, spotykałem się z interesującymi ludzmi, dużo podróżowałem. Cały czas mam uczucie nostalgii nawet ta kasa mi tego nie rekompensuje. Strasznie tesknie za swoimi przyjaciółmi i za lepszym życiem co było na studiach, żyłem co prawda skromnie ale to mi się podobało ponieważ nie jestem materialista oraz hedonistą. Czuje się jak student który został wtłoczony w pracujące życie. Czasem tak sobie myślę że jak to się nie zmieni to lepiej sobie palnąć w łeb. Tutaj w uk mieszkając te 8 miesięcy nie zbudowałem żadnej siatki znajomych. Tych co znam maja rodziny swoje życie oraz są skupieni na zarabianiu pieniędzy tak jakby to był ich Bóg. Dodatkowa moja praca (praca zmianowa, brak wolnych weekendów, elastyczność godziny pracy gdzie są układane pod firmę) nie sprzyja poznawaniu nowych ludzi .Także nie mogę tutaj nikogo znaleźć o podobnej wrażliwości co moja. Wszystko to powoduje u mnie cierpienie. Jak wy poradziliście sobie z życiem po studiach? Wszyscy mi mówili że życie po studiach jest super a okazuje się że jest gorzej niż było. #uk #emigracja #filozofia #studbaza #pracbaza #depresja #przegryw
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
@AnonimoweMirkoWyznania: Bo wyjechałeś i porzuciłeś swoje życie na rzecz kasy.
Życie po studiach nie różni się od życia w trakcie studiów, jeśli nie masz rodziny. Jedyna różnica, to że pracujesz zamiast studiować. Wróć do Polski i zacznij żyć. Lepiej zarabiać mniej ale mieć coś z życia.
Możliwe, że odnajdziesz bratnią duszę, jakąś motywację, jakiś kierunek, cokolwiek.
Gdy to się nie powiedze, znaczy, że nie jestes jedyny, wtedy trzeba się wyzerować, ustalić priorytety od nowa i po prostu żyć. Kasa pomaga, na pewno, poziomu życia w UK nic Ci w Polsce nie zapewni, chyba że zostaniesz politykiem albo księdzem, choć to ostatnie jest dosyć
Komentarz usunięty przez autora
Nie ma reguly
@AnonimoweMirkoWyznania: a próbowałeś je wydawać?
Komentarz usunięty przez autora