Wpis z mikrobloga

@LubieSzaszylkiZLublina: Ej to jest jakaś dzbańska zasada, że się zastawia wolne miejsce? Pod moim blokiem jest sklep, do którego często zajeżdża typ w białym Cayenne. I zawsze, #!$%@? ZAWSZE zastawia wolne miejsca jeśli akurat są. Parking długi na kilkaset metrów a ten staje akurat tak żeby zastawić wolne. Nie wjedzie, nie zaparkuje, tylko stanie na ulicy, cyk awaryjki i idzie sobie zakupy robić