Wpis z mikrobloga

robię praktyki (znaczy robiłam), ale dzisiaj zamiast szefa przyszła jego żona, zaczęła jakieś osobite przytyki mi robić i sobie żarty ze mnie stroić, więc rzuciłam szmatą (znaczy nie nią xDD tylko tą co miałam w ręce bo kazała mi sprzątać) i wyszłam, elo
ona zaczęła krzyczeć że nie mam prawa wyjść, a ja że ależ owszem, mam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 42
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@stahlriefen: Ja tak miałem na stażu, że pod koniec babka zaczęła mi wymyślać jakieś zadania nie mające w ogóle związku ze stanowiskiem, tylko z innymi "biznesami" janusza prezesa, to powiedziałem, że tego robić nie będę, bo to nie jest mój zakres obowiązków. Jak się babka w------a jakby oni mi nieba chcieli uchylić, że jestem niewdzięczny(staż za marne grosze a potem chcieli zatrudnić za minimalną) i już była gotowa zatruwać mi
  • Odpowiedz
ale no najważniejsze że się od tego środowiska i ludzi (w tym starych raszpli) raz na zawsze odcięłam


@stahlriefen: o naiwna :) wszystkiego Di Rego i jak najmniej takich sytuacji.
  • Odpowiedz
e czasem jak coś palnął, to aż się odechciewało. Ofc gość z poprzedniej epoki, absolutnie wszystko wie najlepiej, zawsze jego musi być na wierchu, tobie nie da zrobić choćby delikatnie inaczej,


@buczubuczu: loool, chyba pracowaliśmy w tej samej firmie. Też miałam takiego janusza, który zatrudniał tylko dużo młodszych od siebie, a potem nam wmawiał, że musi "nauczyć nas myśleć". Oczywiście myśleć w jego jedynie słuszny sposób. K---a, jaki to był
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@BarkaMleczna: ej, nie chce się czepiać, ale nie pracowałaś w firmie robiącej przyłącza elektryczne :D
Ale niestety takich osobników nie brakuje, eh...
I tak, tak jak pisał @FrasierCrane - Baby potrafią być nieznośne. Żona od majstra potrafi się p-------ć, że za wcześnie kończymy pracę, mimo że wie o niej... Nic xD
I synuś tak samo konfitura, nauczony przez mamę bycia konfidentem. Z jednej strony ma do ojca żal, że
  • Odpowiedz
@stahlriefen: Kolega pracowal w firmie (rodzimy mini-korpo Januseks), gdzie wlasciciel ozenil sie z kadrowa. Jak myslisz, co sie dzialo potem? Tak, ta kobieta zaczela robic pieklo swoim bylym kolezankom i kolegom. Niczym krolowa krazyla po biurze, czepiajac sie wszystkich o wszystko, a potem trula dupe, ze nikt nie chce z nia jesc obiadu. Ten obiad to tez zreszta smieszna historia, bo potrafila sobie zamawiac lunche po 200 zl za posilek,
  • Odpowiedz