Wpis z mikrobloga

Robiąc z kimś na jednej maszynie, wolę nie mówić ile mam na rękę, wiedząc, że ten zmiennik jest walony w dupe i ma sporo mniej odemnie ¯_(ツ)_/¯
@bystrygrzes: miedzy firmami spoko, ale w tej samej firmie na podobnych stanowiskach lepiej nie zdradzać ile sie zarabia bo moze wyjsc niezly kwas jak osoba ktorej to powiecie poleci do szefa "a bo ona ma tyle a tyle", są tacy ludzie, serio. Ja o pieniądzach z ludzmi w pracy nie rozmawiam, najczęsciej sami sie wyswietlają, ale są tez portale typu glassdor gdzie mozna sprawdzić dla niektórych stanowisk wynagrodzenie, raz w roku
@bystrygrzes: tylko czasem? Mój facet w poprzedniej firmie zrobił niezły #!$%@? bo przełamał jakieś dziwne tabu nie rozmawiania o kasie i okazało się ze on na dzień dobry dostał 500 mniej od kolesia, który robił tam od 2,5 roku.
Jak stamtąd odchodził po 8 miesiącach do nowej roboty to tamtej gość dalej zarabiał tyle samo, mój facet dostał 2k więcej.
O kasie trzeba rozmawiać bo może się okazać, ze jesteś tak
no ale czemu ludzie z pieniędzy robią takie tabu to ja nie rozumiem.


@gerwant2k: Z jednej strony janusze robią wszystko żeby pracownicy nie wymieniali się informacjami o zarobkach bo jest to w ich interesie. Z drugiej strony #!$%@? polaczkowa mentalność wśród samych pracowników - jak wyjdzie, że zarabiasz mniej niż inni to staniesz się pośmiewiskiem i będą ci obgadywać dupę, że dajesz się ruchać. Jak wyjdzie że zarabiasz więcej, to powstanie