Wpis z mikrobloga

O Tożsamości i konsekwencjach jej braku

Co łączy polskie Jackowo, terrorystę Algierczyka z Francji i kanadyjski Quebec. Czy to Islam jest największym zagrożeniem dla Europy?

Celem tego wpisu jest wyjaśnienie jak zjawisko braku tożsamości wpływa na radykalizację ludzi i jak zdusić problem radykalnego islamu w zarodku.

Żeby wyjaśnić jakiekolwiek zjawisko warto cofnąć się w czasie. W latach 50tych XX wieku do Francji imigrowali Algierczycy. Asymilowali się oni szybko i dobrze, byli lekarzami, pracownikami fizycznymi, niektórzy nawet dorobili się małych fortun. Nie było problemu z radykalnym islamem a Akademia Francuska potrafiła "ufrankowić" przybywających do Francji imigrantów. W latach 60tych i 70tych piasek wdarł się w machinę edukacji francuskiej. Przestano asymilować imigrantów a drugie i trzecie pokolenie Algierczyków (przede wszystkim w Marsylii, porcie na południu Francji) stało się niezwykle radykalne. Odwoływali się do islamu, zaczęli nosić tradycyjne hidżaby (po arabsku - okrycie) mężczyzn i kobiet. I bardzo często zdarzało się tak, że Ci algierscy muzułmanie nigdy nie byli w Algierii.

Quebec jest największą prowincją Kanady z 8 milionami mieszkańców. Mówią w większości po francusku choć ponad połowa zna też angielski. Mówi się, że Quebec jest "Francją, tylko bardziej". To prawda. Francuskość Quebecu jest wręcz legendarna, obywatele ostrożnie strzegą swojego kulturowego dziedzictwa i są jednym z niewielu krain w Kanadzie gdzie francuski jest niezwykle żywym językiem. Niech przykładem "Francji, tylko bardziej" będzie fascynujący casus znaku STOP. Nawet we Francji występuje znak STOP z angielskim tekstem STOP, ale w Quebecu nie pozwolonoby na taką frankofobię ergo wszystkie znaki STOP mają francuski tekst - ARRET.

Jackowo jest sporą polską dzielnicą w Chicago. Wszędzie znajdziemy tam godła, flagi i symbole Rzeczpospolitej. Polskie sklepy sprzedają polskie produkty a w polskich sklepach leci polskie radio. Zadziwiające jest dla zwykłego Polaka wizyta w Jackowie "Polsce, tylko bardziej" które wręcz krzyczy, że tutaj jest Polska, to My! Obok sklepów i domów z biało-czerwonymi flagami mamy Kosciuszko Park i Wacławowo, region z polskim kościołem - St. Wenceslaus. gdzie gromadzą się Polacy.

Wszystkie te miejsca łączy psychologiczna zażyłość z kulturą którą przekazujemy, ale którą możemy stracić. Algierscy muzułmanie dodatkowo rzadko kiedy mogą wrócić do Algierii która w większości jest jedną wielką pustynią. Jak porównywać Algierię do Francji z jej ogrodami, drzewami i Polami Elizejskimi? Nie da się. Wychowani we francuskich szkołach, mówiący po francuski imigranci uczący się dopiero arabskiego jak dorosną radykalizują się bardzo szybko.

Francuzi przestali wiedzieć kim dokładnie są, dokąd zmierzają i czego oczekują od swojej tożsamości. Stało się to w latach 70tych gdzie huczały idee multi-kulturowości a UE miała stworzyć nowy system wspólnoty. Przestano więc "ufrankawiać" imigrantów przybywających do Francji i tak jak pierwsze pokolenie imigrantów Algierskich nosiło koszule i garnitury tak drugie i trzecie nosi hidżaby i chodzi do meczetów podkreślających algierskość i wszystko co z nim związane.

Skoro nie wiemy kim jesteśmy, dokąd zmierzamy i w co wierzymy ludzie będą potrzebowali kogoś kto im powie. Z krajów europejskich tylko jeden Naród raz zapomniał kim jest. Niemcy. Po I wojnie światowej upadła tożsamość imperialistycznego Niemca, Niemca który tworzy Imperium, który żyje pod niezwyciężonym dowództwem pruskim. Imperium jak i pruskie dowództwo padło, padał na łeb niemiecki protestantyzm. Republika Weimarska stała się krajem pełnym pornografii, narkotyków, komunistów i faszystów. I w końcu Niemiec nie wiedział kim jest. Musiał przyjść ktoś kto mu powie, że jest Aryjczykiem, że jest to tożsamość wszystkich Niemców. I miało to swoje konsekwencje bo "bycie Aryjczykiem" wykluczało społecznie Żydów którzy Aryjczykami nie byli. Przypomnijcie sobie casus znaku STOP.

Muzułmanie w Egipcie nie są tacy jak na Marsylskich przedmieściach. Noszą koszule, grają w gry a ostatnio nawet postulowali żeby dialekt egipski arabskiego stał się oficjalną wykładnią językową (bo w Państwach Arabskich używa się wspólnego Klasycznego Arabskiego) To oddalenie muzułmanów w Europie które wywołane jest "chęcią bycia kimś" i chęcią "zachowania czegokolwiek" doprowadza to patologii. Muzułmanie na przedmieściach Marsylii, Paryża i Londynu są niejako karykaturą/hiperbolą normalnego muzułmanina. Tak jak sklep polski w Jackowie jest hiperbolą sklepu polskiego. Kiedy ostatnio widzieliście w jakimś naszym sklepie flagę i godło?

Radykalny islam europejski jest tylko efektem pewnego zjawiska. Prawdziwym zagrożeniem dla spokoju Europy są ludzie którzy wmawiają nam brak kultury, brak tożsamości i korzeni. Skrajna prawica i skrajna lewica chce nas wtłoczyć w ramy swojej tożsamości a ludzie niewiedzący kim są, dokąd zmierzają i w co wierzą, są ich naturalnym polem na którym mogą orać ile wlezie.

Francja przestała ufrankawiać. W roku 68' przestano uczyć łaciny na uniwersytetach, chrześcijaństwo z braku apologetów a przede wszystkie chrześcijańskiego De Gaulle padało na łeb. Nawet współczesna laickość trzęsie się z powodu dzieł Houellebecq (bestseller Uległość) który zadaje straszne pytanie "A może to Islam jest lepszy i silniejszy i daje większe poczucie tożsamości Francuzowi niż laickość? Może on daje większą pewność siebie i wzmocni Francję?"

Polacy z Jackowa jak i Kanadyjczycy z Quebecu mogą w dosyć spokojnych warunkach wrócić do swoich macierzy kulturowych przez co ich radykalizm jest mniejszy. Są świadomi życia własnej kultury i jej trwania. Algierczycy, Somalijczycy, wszyscy dalecy imigranci tak łatwo już nie mają. Ich radykalizm bierze się paradoksalnie ze strachu przed potężnym gmachem kulturowym Europy który ku ich zdumieniu nie jest używany. Obok takiej potęgi jakiej jest Katedra w Kolonii, Wawel, Partenon, Panteon, Koloseum nie można przejść obojętnie. Drży się i wielu imigrantów chętnie by przyjęło tak jak w XIX wieku i w pierwszej połowie wieku XX nasze zasady życia. Wielu by przeszło na chrześcijaństwo, wielu by zaczęło słuchać muzyki klasycznej (jak zwesternizowani Japończycy), wielu by nosiło koszule a nie hidżaby. Ale wiele Europejczyków przestało wierzyć, że te zmiany są Dobre. Wielu, wierzących w ideę multi-kulturowości odrzuciło prośby wszystkich młodych imigrantów mówiących "Ukulturalnijcie nas, chcemy kultury, sztuki i nauki". Jeśli odrzuciliśmy ich prośby wahadło się odrzuciło w drugą stronę. Stąd, zamachy.

Dodatkowo wielu, jak na przykład Turcy zaczęliby pisać alfabetem łacińskim który wywodzi się z Imperium Romanum a nie z królestwa Ghany. Uświadamiając sobie, że piszemy znakami którymi pisali Cyceron, Katon, Flawiusz i Pompejusz tworzymy wspólnotę kulturową nie zapominając o naszym dziedzictwie. Polska z tym zjawiskiem nie ma problemu i tożsamość Polaka jest w gruncie rzeczy ugruntowana choć także ostatnio wydana na atak tych wszystkich którzy chcą nam tę tożsamość obrzydzić. Należy się zawsze pytać co oferują w zamian.

Żeby nie było radykalizmu należy znowu czytać, objaśniać i artykułować w przestrzeni publicznej klasyków którzy są marginalizowani. Platon, Kartezjusz i Leibniz nie są jakimiś pustymi głosami. Są lekiem na zamachy, śmierć, zniszczenie i drżenie cywilizacji Zachodniej.

I przestańmy w końcu bać się rzucenia tych klasyków także na obcy grunt. Algierczycy także pragnęli "być Francuzem" i zostali odtrąceni nie dlatego, że byli źli, ale dlatego, że sami Francuzi nie wiedzieli co to dokładnie znaczy "być Francuzem". Nie popełnijmy tego błędu i pamiętajmy o naszych korzeniach które pomagają nam płynąć na tym statku "umiarkowania".

Ten statek to nie tylko przeżycie. To Lek na nasze bolączki.

Obserwuj #ockham

*
O tym czy można wciąż dzielić na Lewicę i Prawicę. Zasadność takiego podziału - https://www.wykop.pl/wpis/36654865/o-krolestwie-lewica-a-prawica-skad-pochodza-nasze-/

O ewolucji myślenia o Wolnym Rynku - https://www.wykop.pl/wpis/27906893/moralnosc-w-wolnym-rynku-filozofia-dobr-adam-smith/

O błędach egalitaryzmu Zachodniej Europy w rozumieniu Habermasa - https://www.wykop.pl/wpis/31605057/etyka-normatywna-w-dzisiejszym-spoleczenstwie-i-st/

*

Na zdjęciu - Znak STOP w Quebecu - ARRET
#zamach #kultura #sztuka #nauka #gruparatowaniapoziomu #liganauki #publicystyka #neoreakcja #chrzescijanstwo #4konserwy #konserwatyzm #bekazlewactwa #filozofia #4chan #redpill #historia #korwin #sztuka #chrzescijanstwo #ciekawostkihistoryczne #ciekawostki #religia #kultura #monarchizm #lewica #prawica #rozmyslania #rozwazania #mirkomodlitwa #mikromodlitwa #polityka #islam
B.....a - O Tożsamości i konsekwencjach jej braku

Co łączy polskie Jackowo, terror...

źródło: comment_K18LNKRkATewoS15JNPdPo03FYqvjZ3i.jpg

Pobierz
  • 30
  • Odpowiedz
@Brzytwa_Ockhama: W przypadku Chicago sprawa jest bardziej skomplikowana, tam była ogromna emigracja z Galicji na początku XX wieku. Najlepiej opisał ją chyba Florian Znaniecki (socjolog) w książce "Chłop polski w Ameryce", to ona w większym stopniu zaważyła na polskim charakterze tego miasta, niż późniejsza emigracja tarnowsko-góralsko-białostocka, z którą Jackowo się kojarzy. Obecnie dzielnica ta jest coraz mniej polska, głównie za sprawą braku nowych emigrantów zarobkowych. Starzy emigranci albo wrócili, albo dorobili
  • Odpowiedz
W przypadku Chicago sprawa jest bardziej skomplikowana, tam była ogromna emigracja z Galicji na początku XX wieku. Najlepiej opisał ją chyba Florian Znaniecki (socjolog) w książce "Chłop polski w Ameryce", to ona w większym stopniu zaważyła na polskim charakterze tego miasta, niż późniejsza emigracja tarnowsko-góralsko-białostocka, z którą Jackowo się kojarzy. Obecnie dzielnica ta jest coraz mniej polska, głównie za sprawą braku nowych emigrantów zarobkowych. Starzy emigranci albo wrócili, albo dorobili się i
  • Odpowiedz
@Brzytwa_Ockhama: Mnie ta "tożsamość" kojarzy się bardziej z mentalnym gettem, w które wpadają przybysze i jak z bagna - coraz trudniej jest im w miarę zapadania w nie wyrwać. Właśnie mieszkańcy Jackowa, ta "stara" emigracja to ludzie w przeważającej większości zdolni do funkcjonowania tam i tylko tam. Wyprawa do sąsiedniej dzielnicy jest dla nich jak podróż do innego świata, są zagubieni, bo przeważnie nie znają angielskiego w choćby podstawowym stopniu. Co
  • Odpowiedz
Mnie ta "tożsamość" kojarzy się bardziej z mentalnym gettem, w które wpadają przybysze i jak z bagna - coraz trudniej jest im w miarę zapadania w nie wyrwać. Właśnie mieszkańcy Jackowa, ta "stara" emigracja to ludzie w przeważającej większości zdolni do funkcjonowania tam i tylko tam. Wyprawa do sąsiedniej dzielnicy jest dla nich jak podróż do innego świata, są zagubieni, bo przeważnie nie znają angielskiego w choćby podstawowym stopniu. Co do ich
  • Odpowiedz
@Brzytwa_Ockhama:

Obok takiej potęgi jakiej jest Katedra w Kolonii, Wawel, Partenon, Panteon, Koloseum nie można przejść obojętnie. Drży się i wielu imigrantów chętnie by przyjęło tak jak w XIX wieku i w pierwszej połowie wieku XX nasze zasady życia. Wielu by przeszło na chrześcijaństwo


Ten tekst był ciekawy do tego momentu. Sugerowanie, że terroryzm i radykalizm spowodowany jest patrzeniem na Koloseum to taka bzdura, że ręce opadają. Popłynąłeś na całego.

Natomiast
  • Odpowiedz
@Brzytwa_Ockhama:
Ciekawy tekst.
Mam tylko zastrzeżenie do tego fragmentu:

Skrajna prawica i skrajna lewica chce nas wtłoczyć w ramy swojej tożsamości

Moim zdaniem im bardziej na prawo tym lepiej, cenione są: wiara, rodzina, własność. Więc określenie "skrajna prawica" jest pozytywne.
Im bardziej na lewo tym więcej "honk honk" i antycywilizacyjnych absurdów.

Z góry uprzedzam że moim zdaniem na lewo plasuje się nazizm, komunizm i faszyzm, bo już w swoim założeniu były
  • Odpowiedz
@Brzytwa_Ockhama: Według mnie w USA czy w Kanadzie trudniej o poczucie wyobcowania wśród imigrantów. Istnieją tam takie wyspy jak dzielnice etniczne, o których piszesz, ale to wszystko sprowadza się do zewnętrzej formy. Polacy w USA mogą sobie być bardzeij polscy niż Polacy w Warszawie, poniewaz tam nie ma ojkofobii. Jeśli mają znajomych z innych grup etnicznych, to raczej nie będą się z nich śmiać z powodu przywiązania do tradycji, wiary czy
  • Odpowiedz
Moim zdaniem im bardziej na prawo tym lepiej, cenione są: wiara, rodzina, własność. Więc określenie "skrajna prawica" jest pozytywne. Im bardziej na lewo tym więcej "honk honk" i antycywilizacyjnych absurdów.


Również cenię sobie własność, a jestem ateistą. Rodzina jest ważna w aspekcie budowania majątku rodzinnego i pamięci pokoleń, osiągnięć.

Widocznie nie mieszczę się w Twoich ramach. Tradycja może zbyt konserwować i staniemy w miejscu. Rewolucje mogą spowodować iż w biegu się przewrócimy.
  • Odpowiedz
@Brzytwa_Ockhama:

Szkoda że nasi politycy nie mają chociaż 10% Twojej inteligencji i rozumienia wielu spraw kulturowo-spolecznych.
Co do chęci przejścia na chrześcijaństwo i przyjęcia naszych wartości to przypominam uprzejmie ludową mądrość:

"Choćbyś życie swe włożył w wilka wychowanie, szkoda trudu; wilk wilkiem i tak pozostanie".
  • Odpowiedz
@MartinoBlankuleto: bardzo ciekawy wniosek/ ludzie jednak chca sie laczyc / identyfikowac w jakies grupy/ jesli tego nie ma, a laickosc nie niesie za soba zadnych wartosci/ to faktycznie islam znajduje podatny grunt dla ludzi,ktorzy szukaja identyfikacji.

W Syrii, najbardziej radykalni w krzewieniu islamu, byli konwerci z Europy, ktorzy czytac i pisac po arabsku nie potrafili, jedynie jako tak dukali. To europejscy islamisci, czy to muzulmanie z 2/3 pokolenia czy konwerci byli
  • Odpowiedz
Poznałem kiedyś w Polsce Czeczena. Powiedział mi, że przez wiele miesięcy chodził od budowy do budowy żeby znaleźć jakikolwiek pracę i wszędzie ten facet z ciemną skórą i długą brodą był z automatu wyrzucany za bramę, nikt takiego Czeczena nawet do mieszania betonu nie chciał przyjąć.

Nawet jak taki człowiek chce normalnie żyć i uczciwie pracować go nikt go nie zatrudni, a jego dzieci z powodu koloru skóry będą wyszydzane i wyzywane
  • Odpowiedz
@Brzytwa_Ockhama: Nie można być cywilizowanym na dwa sposoby, więc konflikt cywilizacyjny jest nieunikniony i musi skończyć się wygraną jednej ze stron.

Książka i miecz. Kultura i władza. Dwie rzeczy które skutecznie asymilowały odrębnie cywilizacyjne grupy społeczne - asymilowały przez wchłonięcie na drodze dominacji. Gdyby nie nowa taktyka Anglików (wojna totalna, pełna gwałtów, mordów na cywilach i jeńcach, zsyłkach do kolonii karnych), a potem silna propaganda już na poziomie wczesnej edukacji (kosztująca
  • Odpowiedz
Żeby nie było radykalizmu należy znowu czytać, objaśniać i artykułować w przestrzeni publicznej klasyków. ... Są lekiem na zamachy, śmierć, zniszczenie i drżenie cywilizacji Zachodniej.


@Brzytwa_Ockhama: To żart.

Musiał przyjść ktoś kto mu powie, że jest Aryjczykiem, że jest to tożsamość wszystkich Niemców. I miało to swoje konsekwencje bo "bycie Aryjczykiem" wykluczało społecznie Żydów którzy Aryjczykami nie byli. Przypomnijcie sobie casus znaku STOP.

Algierczycy także pragnęli "być Francuzem" i zostali odtrąceni
  • Odpowiedz
Ci hiper - Polacy bardzo szybko zaczną mówić pongliszem i kupować słodkości na podwieczorek w dunkin donuts. Ich polskość nie stoi w żadnej kontrze do Ameryki, oni czują się podzbiorem amerykańskiego społeczeństwa pod nazwą Polish - Americans.


@MartinoBlankuleto: I takie podzbiory są lepsze w społeczeństwie, niż niemal całkowicie hermetyczne, odizolowane od reszty grupy.



  • Odpowiedz