Wpis z mikrobloga

Wyjaśni mi ktoś czemu katole uważają tekst o rodzicach każących iść ateistycznym potomkom ze święconką do kościoła za legitny argument przeciwko ateizmowi? Przecież to jest równoznaczne z przyznaniem że w tym chorym kraju wiara jest wciskana na siłę innym bez żadnego uzasadnienia xD

#bekazkatoli #wielkanoc #gimboateizm #ateizm #wiara @CzuapDeBejs
A.....r - Wyjaśni mi ktoś czemu katole uważają tekst o rodzicach każących iść ateisty...

źródło: comment_FWJ9tplmGOMgrtLZucaMcBc6nuu9D1vK.jpg

Pobierz
  • 114
  • Odpowiedz
@Ator poczułeś się tym urażony czy co xD To tylko śmieszny komentarz kolega sobie napisał, nieważne jaką on ma religie i nieważne czy obraził twoje poglądy, ja nie płaczę jak ktoś z ateistów obraża chrzescijanizm.
  • Odpowiedz
nie mam obowiązku czytania wszystkich twoich wypierdów,


@prawdziwymirek: Nie masz. Dlatego właśnie nazwałem cię chamem - bo tego nie zrobiłeś a chcesz ze mną rozmawiać o rzeczach które już poruszałem. Ergo - jesteś chamem.
  • Odpowiedz
@Ator: ma obowiązki wobec rodziców inaczej takie bytowanie nazywa się pasożytnictwem. Oczywiście dziecko może nie chcecie robić to co rodzić oczekuje ale nie powinno też zakładać że rodzić będzie takie dziecko chciał dalej posiadać
  • Odpowiedz
To nie jest kwestia "kazać". Nie o to mi chodzi. Chodzi mi o to, że rodzic ma prawo wychowywać dziecko jak chce. Również ochrzcić je i nalegać na uczestnictwo w obrzędach religijnych jeśli jest to dla niego z jakiegoś powodu ważne


@motaboy: wyszedł ostatnio bardzo dobry film poniekąd traktujący ten problem aczkolwiek osadzony w nieco innym środowisku. Niemniej jednak polecam, może trochę zmieni ci punkt widzenia.
Krupier - > To nie jest kwestia "kazać". Nie o to mi chodzi. Chodzi mi o to, że rodzi...

źródło: comment_0J7DFNqezu78pYWSmPH0HreHnznjmSgp.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • 12
@evilbadday ale z jakiej racji chcesz wymagać czegoś od dziecka które nie miało wpływu na to czy się urodzi? Rodzic jest całkowicie odpowiedzialny za życie które wyda na świat i nie ma żadnych powodów żeby czegokolwiek oczekiwać od dziecka - bo, powtarzam, to nie ono zdecydowało o tym że się urodzi.

ale nie powinno też zakładać że rodzić będzie takie dziecko chciał dalej posiadać


Dokładnie tak - dlatego nie należy rodzić dzieci.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Ator: myślę że ten argument jest stosowany dlatego że ateiści w święta naśmiewają się z innych przekonań poczym idą to zrobić bo co mama, babcia powie. Oba argumenty są na poziomie gimnazjum ale przynajmniej jest śmiesznie.
  • Odpowiedz
@Ator: to raczej argument przeciw głupim gimboateistom, którzy leczą kompleksy wyzwaniem innych i przedstawianiem siebie jako nadludzi, a są zwykłymi kompleksiarzami w internecie.
  • Odpowiedz
"Chcę żebyś poszedł, bo jest to dla mnie ważne".


@motaboy: Najdelikatniej mówiąc jesteś hipokrytą, żeby nie powiedzieć dosadniej. I co jak takie dziecko pójdzie? Dawno już nie wierzy, a uczestnictwo we mszy kompletnie dla niego nic nie znaczy. Wynudzi się tam przez godzinę, wróci do domu, a jak nie wierzyło, tak wierzyć nie będzie. Jedynie dla świętego spokoju spełni prośbę rodzica.

O to chodzi w wierze? O przymusowe uczestnictwo w nic
  • Odpowiedz
@motaboy: Ooo ( ͡° ͜ʖ ͡°) Fajnie jest zamieniać pas i obiad, na kij i marchewkę xD
Ja #!$%@?. Jak ja bym chciał by całą populacja ludzi była wysterylizowana i tylko w miarę godne osobniki mogły się krzyżować. A tak to powstaje taka breja która jedynie co potrafi to zastraszać dzieciaka, bo musi wierzyć w Jezuska chrystuska.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Ator: pytanie czy dziecko wychowane na ateistę będzie miało w dorosłym życiu jakiekolwiek pojęcie o religii i wierze jako takiej? Co jeżeli będzie nieszczęśliwe bo będzie mu czegoś w życiu brakowało, a przez to że był wychowany na ateistę nie wie, że brakuje mu np religii/wiary (jakiekolwiek)?
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@Dolan: ale przecież nikt nie zakazuje takiemu dziecku wierzyć, poznawać wiarę. Tu raczej rozchodzi się o narzucanie tego osobom, które wiedzą o co chodzi, a z jakiegoś powodu uznały, że nie chcą wierzyć.
  • Odpowiedz
Ja to mam bekę że dopiero po 11 latach delikatnie rodzina zaczyna łapać, że nic nie zyska na wymuszaniu mojej obecności w religijnych szopkach.

Ja ateistą jestem wczesnym, bo nijak mi się to już za dzieciaka nie kleiło. Gadanie księży, pośrednicy z Bogiem. Cześć bibli mamy odbierać dosłownie, część to metafora.

Zwyczajnie mi się to nie zgadzało. Do kościoła nie lubiłem chodzić i nigdy nie było to dla mnie nic wielkiego.

Do
  • Odpowiedz