Aktywne Wpisy
mirko_anonim +2
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jestem z nią od trzech lat.
Jakieś dwa miesiące temu zaczęła mi opowiadać o swoim nowym współpracowniku o tym co lubi, że świetnie wygląda,co robi, gdzie był ze swoją partnerką, że przebiegł maraton,że ma 41cm w bicepsie i mu mierzyła w biurze, że kupił Hondę CBR, że jest na ketozie.
Sukcesywnie informuję różową że mnie to nie interesuje i żeby więcej tego nie robiła.
Ona wtedy mówi że jestem dziwny i się śmieje ahahhah zazdrosny jesteś hahahh ale zazdrosny ojeju jaki zazdrośnik haha ahahha przestań weź hahah
Dziś niedziela popołudnie jedziemy do domu autostrada A4 piękna infrastruktura którą uwielbiam,zachód słońca romantycznie mam rękę na jej udzis jedziemy a ona do mnie że jutro idzie z nim pomóc mu wybrać dla jego dziewczyny w cukierni tort na 30 urodziny i później wróci z pracy,taki piękny moment zepsuła.
Jestem z nią od trzech lat.
Jakieś dwa miesiące temu zaczęła mi opowiadać o swoim nowym współpracowniku o tym co lubi, że świetnie wygląda,co robi, gdzie był ze swoją partnerką, że przebiegł maraton,że ma 41cm w bicepsie i mu mierzyła w biurze, że kupił Hondę CBR, że jest na ketozie.
Sukcesywnie informuję różową że mnie to nie interesuje i żeby więcej tego nie robiła.
Ona wtedy mówi że jestem dziwny i się śmieje ahahhah zazdrosny jesteś hahahh ale zazdrosny ojeju jaki zazdrośnik haha ahahha przestań weź hahah
Dziś niedziela popołudnie jedziemy do domu autostrada A4 piękna infrastruktura którą uwielbiam,zachód słońca romantycznie mam rękę na jej udzis jedziemy a ona do mnie że jutro idzie z nim pomóc mu wybrać dla jego dziewczyny w cukierni tort na 30 urodziny i później wróci z pracy,taki piękny moment zepsuła.
Ratować to?
- Możesz próbować 18.1% (37)
- Zerwać,dasz radę znaleźć lepszą. 81.9% (167)
Mantusabra +4
dajcie pomysł na rysunek ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pisałem tutaj w grudniu, piszę też dzisiaj, jako taki mały update.
Zaczynając chudnąć w sierpniu, miałem cel schudnąć 30 kilogramów, żeby zbić za 130 do 100 (ulana świnia here). Na początku nie wydawało mi się to możliwe, ale do grudnia zeszło 20. Pierwszy krok zaliczony.
Następne 10 szło już dużo ciężej, ale nadal nie liczyłem kalorii, wszystko raczej robiłem na oko. Do stówki zeszło ładnie. Przy stówie miałem już 2 tygodnie, gdzie średnia waga zeszła o ledwie 0,2 i 0,3 kg i stwierdziłem, że zaczynam liczyć kalorie, a przy okazji popatrzę na makro. Tutaj pomogło mi fitatu i udało mi się zbić do 95kg. To oznacza, że oficjalnie nie jestem już otyły, a mam tylko nadwagę (wg WHO oczywiście, nadal ulaniec ze mnie)
Obecnie moim celem jest 80kg. Trzymajcie kciuki i dla innych, którzy się odchudzają - dacie radę, wystarczy wytrwałość.
@WuDwaKa: Trenuję szermierkę 3 razy w tygodniu, poza tym czasami grywam w kosza i jeżdzę na rowerze, jedzenie trochę zmieniłem, trochę nie. Mam tygodnie, gdzie wpieprzam chipsy, burgery i inne tłuste żarcie, mam tez tygodnie gdzie lecę wege, w sumie od nastroju zależy. Jedyna trwała zmiana to wyrzucenie z diety słodkich napojów -
sierpien 2018: 112kg, dzis 98 kg wzrost 196 cm. Powodzenia
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
@Loleczek19: Tak się powinno robić. Szkoda życia na wyliczanie tego co do jednej kalorii. Dobra robota! Polecam yerba mate dla poprawienia metabolizmu, kapitalnie działa też na poczucie sytości. Dużo ułatwia w procesie odchudzania.
Gratulacje i powodzenia :)
Ja jestem na tej samej drodze a minąłem niedawno znak 100kg. Zaczynałem od 122 tą drogę ;)