Wpis z mikrobloga

@Slamowir: co tylko zechcesz! Przeznaczaj go na to, co cie cieszy, na spotkanie ze znajomym, na telefon do rodziców, na odwiedzenie kogoś, na przeczytanie czegoś ciekawego, na naukę języka, na medytację, na cokowliek co sprawi Ci radość i będzie aktywnym wypoczynkiem.
  • Odpowiedz
@AdireQ: hmm to może warto pomyśleć co z tych rzeczy co robię w dłuższej perspektywie czasu nie będze miało znaczenia? Ja tak robie, że myślę, czy dana czynność/aktywność w większej skali mi coś da (np. czytanie - wiedzę, spotkanie ze znajomymi - więzi) czy tylko jest sposobem na spędzenie czasu (żeby nie było- też leniuchuję, ale staram się mało prudktywny czas ograniczać).
  • Odpowiedz
to pytanie czy można pracę skrócić/wykonywać efektywniej. Jest parę metod: praca w blokach, zero-inbox etc.


@lukasz-auzbiter: Nie da się jeżeli jest na etacie.
Czyli de facto większość ludzi nie może jej skrócić, choćby nie wiem jak ją w bloki łączyć.

Inne, prywatne, zadania owszem jednak normalnej pracy bez jej rzucenia nie sposób skrócić. (no i zmiana etatu, co też nie jest proste).
  • Odpowiedz
@LowcaG: Hmm a może negocjacje umowy na tryb zadaniowy? Gdzie pracodawca rozlicza Cię z reultatów a nie godzin spędzonych w pracy? Jeśli to nie zadziała, to może rozmowa z szefem coś da? Jeśli pokażesz mu, że możesz wykonywać swoją pracę w krótszym czasie/zdalnie/bez określonych godzin to może uda się go przekonać?
  • Odpowiedz