Wpis z mikrobloga

@SlepyKataryniarz: Uwielbiam to wystawianie wszystkiego na balkon. No bo wtedy wszystko magicznie znika, co nie? Moi byli syfiarze składowali worki ze śmieciami (po co wynosić?), garnki ze starym żarciem, szmaty, stare michy... Ogólnie balkon był nie do użytku, a nawet sąsiedzi skarżyli właścicielowi, że zrobiło się nielegalne składowisko śmieci na nim.
@SlepyKataryniarz mi współlokatorka kiedyś zostawiła makaron z ryżem w piekarniku (nie miała gdzie schować a szkoda jej było wyrzucić) jak sam wróciłem po tygodniu to pleśń już sama wychodziła z piekarnika a smród był taki ze sąsiedzi myśleli że ktoś umarł