Wpis z mikrobloga

@paniswiata: W sumie bez kitu, byłem tam miliony razy i nigdy nie wydało mi się to nienormalne XD Białystok to jednak stan umysłu.

Ogólnie to to jest tuż pod drzwiami do dużej przychodni, kilkupiętrowej, na którym to korytarzu wybiera się, do której kliniki uderzyć.
@Ryshieq mogę się mylić, ale wydaje mi się, że parę lat temu jakaś spożywka była, nie wiem, czy koniecznie ważywa, ale coś takiego straganowatego :D
  • Odpowiedz
@paniswiata: Przecież to jest świetny biznes. Nieraz pod placówkami szpitalnymi widziałem mini stragany z ciuchami dla takich typowo starszych osób i sporo ludzi się tam przewijało.
Taka starsza babcia wiele nie wychodzi to przy okazji wizyty u lekarza kupi sobie jakieś ubranie, moja babcia często tak robi.
  • Odpowiedz
Jeszcze obok stragan z warzywami i stare baby mogą tam zamieszkać.


@Ryshieq: jeszcze jakiś autobus między oddziałami, bo fajnie jest w autobusie
  • Odpowiedz
@paniswiata: #!$%@? Bema, najgorsza przychodnia w Białymstoku. Wiecznie zapchana starymi babami które siedzą tam od 5 rano, gabinety lekarskie porozrzucane na kilku piętrach i lekarze z łapanki którzy wystawiają zaświadczenia bez rozmowy z pacjentem. Jak robiłem tam badania do prawa jazdy to doktor kazała mi podlać kwatki na parapecie w gabinecie, a w tym czasie wystawiła mi zaświadczenie xDDD

Cyrk na kołach, ten stagan ze szmatami to najmniejszy problem tego miejsca.
  • Odpowiedz
@paniswiata: pamiętam jak za gówniaka, w przychodni do której chodziłem, był właśnie taki sklepik ze wszystkim. Zabawki, gazetki, kolorowanki. Co się mamę ponaciągało to tylko pani sprzedawczyni wie.
  • Odpowiedz