Wpis z mikrobloga

Moje przemyślenie, nie tylko na temat strajku nauczycieli, ale wszystkich strajków. Wiem, że prawo do strajku jest dorobkiem walki z komuną, ale coś mi się tu nie podoba.
Wg mnie powinny być dopuszczalne tylko 2 formy strajku:
1. Strajk włoski - gdy postulaty dotyczą zmian warunków pracy, np odciążenia pracowników ze zbędnych czynności, lub potrzeba zwiększenia kadry bo obecna nie jest w stanie wykonać nałożonych zadań.
2. W pozostałych przypadkach (przede wszystkim walka o podwyżki) masowe złożenie wypowiedzeń z pracy. Od dnia złożenia wypowiedzeń komitet strajkowy negocjuje z pracodawcą/rządem warunki. Albo się dogadają, dostaną podwyżki i wszyscy wycofają wypowiedzenie, a pracodawca wycofanie przyjmie, albo pracodawca jednak ma rację, pensje są ok, cała załoga odejdzie, a on przeprowadzi nową rekrutację. Nie można zjeść jabłka i mieć jabłka. Jeśli płacą Ci za mało to odchodzisz z roboty, to chyba logiczne. #przemyslenia #gownowpis #logikazwiazkowca #pracbaza #praca #strajk
  • 1