Wpis z mikrobloga

Mirki pijcie ze mną kompot! Dzisiaj po kilku miesiącach psychoterapii usłyszałam od psychologa, że zostało nam już tylko spotkanie podsumowujące naszą współpracę (umówione na za miesiąc)! I to nie dlatego, że okazałam się beznadziejnym przypadkiem, ale dlatego, że przepracowałam (z powodzeniem) wszystko to, z czym na tę terapię przyszłam. Jestem z siebie dumna. Jestem przeszczęśliwa!


Jeżeli ktoś z Was zastanawia się czy warto wydać trochę pieniędzy i pójść ze swoim problemem "wyżej" - warto. Spojrzenie osoby z zewnątrz naprawdę może zdziałać cuda. I to naprawdę żadna hańba przyznać się do tego, że jest się słabym i że nie daje się rady z pokonaniem jakiejś życiowej trudności.

Jeżeli ktoś z Was jest zainteresowany chętnie podzielę się moim podsumowaniem (jak tylko je sklecę do końca, bo dużą część już mam) i opowiem o tym, jak moja terapia wyglądała i w jaki sposób eliminowałam kolejne problemy. Może okaże się to dla kogoś pomocne...

#chwalesie #psychologia #psychoterapia #wygryw
  • 74
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@loczyn Ale z psychiką raczej nie jest jak z przeziebienien ze trzeba leczyć konkretną ilość dni. Dlugosc leczenia raczej powinna zalezeć od postępu
  • Odpowiedz
@Kinja: nie ma tak, że diagnozy nie ma, musiała być. Cbt jest konkretne i musiała być dobra diagnoza skoro robota poszła. Sam jestem terapeutą cbt, wiem jak to od kuchni wygląda
  • Odpowiedz
  • 1
@lolens: Tak jak napisałam - mogło to nie być mi dodanie powiedziane, a ja się jednak nie znam. Wiem, że mi terapia pomogła i to się liczy. Ale z ciekawości spytam o to na ostatniej wizycie.
  • Odpowiedz
  • 0
@Sepia: 2 tygodnie temu rozmawialiśmy na temat tego co przepracowałam i powiedział, żebym się zastanowiła czy chce jeszcze nad czymś innym popracować. A nie chcę. Więc to chyba normalne, że będziemy kończyć regularne wizyty.
  • Odpowiedz
@Kinja:

W sumie żadnego konkretnego zaburzenia nie zdiagnozowano


psychologia nie jest nauka wiec psycholog nie moze de facto nic zdiagnozowac, bardziej psychiatra.

@Sepia: faktycznie jak sam z siebie konczy "terapie" to wart polecenia
  • Odpowiedz
@Kinja: Psycholog, który sam z siebie kończy terapię? Niemożliwe...


@Sepia: No raczej sporo psychoterapuetow zwlaszcza tych od psychoanalizy grilluje klientow latami :)
  • Odpowiedz
  • 1
@Piks0n: Zdecydowałam się sama (i uważam że to bardzo ważne) w momencie, w którym przekonałam się, że wcale sobie sama z moim problemem nie poradziłam: sytuacja z życia sprowokowała zachowania, z którymi się zmagałam; a jednocześnie doszłam do wniosku, że sama już więcej nic nie zrobię, że osiągnęłam wszystko co mogłam w pojedynkę i potrzebuję kogoś z zewnątrz do pomocy. Byłam już zmęczona swoją słabością i tym, że tak mocno
  • Odpowiedz