Aktywne Wpisy
muchatse +193
Biedroń mocno uderza w #konfederacja, prawie tak mocno jak w swoją matkę
#bekazlewactwa #heheszki #4konserwy #polityka
#bekazlewactwa #heheszki #4konserwy #polityka
PodniebnyMurzyn +76
Jestem tak stary, że pamiętam, że kiedyś nie było kart w przeglądarce i każda nowa strona otwierała się w osobnym oknie
Amerykański marine obserwuje wysadzenie japońskiego schronu niedaleko Suribachi. Iwo Jima, luty 1945 r.
To, że Amerykanom udało się odciąć Suribachi pierwszego dnia, nie oznaczało jeszcze żadnego sukcesu. Górę należało zdobyć - a do tego zadania wyznaczono 28. pułk piechoty morskiej.
Od rana 20 lutego marines otrzymywali gigantyczne wsparcie artylerii okrętowej i ataków lotniczych. Jednak posunęli się o zaledwie 70 metrów w sześć godzin. Nawet wsparcie czołgów niewiele pomogło. 2000 obrońców góry, dowodzonych prze 57-letniego pułkownika Kanehiko Atsuchiego, stawiało zażarty, mężny opór.
Suribachi była prawdziwą twierdzą. Znajdowało się tam 120 betonowych schronów, górę przeorano dziesiątkami tuneli i stanowisk dział oraz karabinów maszynowych. Generał Kuribayashi liczył, że utrzyma się ona przez 10 dni.
Kiedy Amerykanie ruszali do ataku, zalewała ich burza ognia i stali z japońskich stanowisk, doskonale przygotowanych. Porucznik Wells wspominał: ''Nie widziałem niczego, co mogłoby osłonić nas przed ogniem przeciwnika''.
Na domiar złego, zaczął padać deszcz. Ulewa i silny wiatr nie tylko pogarszały widoczność, ale całkowicie uniemożliwiały zaopatrywanie oddziałów na wyspie. Szer. Tatum z 27. pułku wspominał: ''Niebo zasłaniały ciemne chmury i ciągle padał deszcz. Byliśmy przemoknięci, a wulkaniczna gleba zamieniała się w miękką, lepką maź.'' Ranni leżeli na plażach, czekając na ewakuację, pojazdy grzęzły w błocie - zwłaszcza czołgi, do których ustawicznie brakowało paliwa i które ciągle trzeba było naprawiać z uszkodzeń. W sztormie tonęły barki i amfibie, pociągając ze sobą cenne pociski i paliwo. W nocy marines marzli w swoich dołkach, modląc się, by Japończycy nie próbowali atakować. Rozciągano druty kolczaste i linki z puszkami, by powstrzymać nocne rajdy na amerykańskie linie.
21 lutego wznowiono natarcie, rozpoczynając szturm generalny na górę. Amerykanie posunęli się o 400-600 metrów, a więc postępy były dużo lepsze. Por. Wells wspominał po trafieniu: ''Czułem jak kończą mi się siły, a moje rany zaczęły dawać o sobie znać. Nie jadłem, nie piłem i nie załatwiałem się przez dwa i pół dnia''.
Gorzej było na wschodzie wyspy. O ile Amerykanie zdołali zająć lotnisko, o tyle ugrzęźli w rejonie kamieniołomu, tuż obok lotniska. Zdobyto zaledwie 50 metrów terenu! Kapitan Joseph McCarthy, dowódca kompanii ''G'' z 24. pułku wspominał, że spośród 324 żołnierzy, jakich miał pod komendą, tylko 35 było w stanie chodzić. Szer. Santoro za to wspominał, bardzo szczerze zresztą: ''Poniżej mnie znajdowało się wejście do tunelu.Zobaczyłem, jak dwóch Japończyków z karabinami wyczołguje się na kolanach. Strzeliłem im w plecy i jest mi z tego powodu niezmiernie przykro, bo nie wiedziałem, jak po japońsku powiedzieć, żeby się odwrócili''.
Do trzeciego dnia udało się zdobyć tylko 1/4 wyspy. Do tego momentu marines stracili 4500 ludzi.
Autor postu: II wojna światowa w kolorze
#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #zdjeciazwojny
w przeciwieństwie do żabojadów
Komentarz usunięty przez autora
@dzazzio: skala tych umocnień jest zupełnie różna. W czasie gdy Francuzi budowali umocnienia pasami po kilkadziesiąt kilometrów, Japończycy mieli do ufortyfikowania wyspę o powierzchni 20
Na Iwo Jimie
Senshi Sosho stated that about 200 inhabitants were conscripted into the 204th Construction Unit
więc zdecydowanie do budowy umocnień. Jeżeli chodzi o przymus lub jego brak - to śmiało możemy założyć przymus w tej sytuacji.
Co do poboru do wojska to ja mimo kategorii A z kilku względów nie jestem u góry listy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
"Japonia nie zamierzała atakować Azji Południowo-Wschodniej przed 1941 rokiem, do czego zmusiło ją amerykańsko-brytyjsko-holenderskie embargo na paliwo i złom."
Zmusiło? Niefortunne sformułowanie, zważywszy na to, że trochę opcji na wyjście z drogi konfliktu było.
Pobór to ubezwłasnowolnienie, nic z tym nie zrobisz