Wpis z mikrobloga

@Simon3D: głównie granie na kierownicy podłączonej do ps4 w Dirt Rally, tak się wczuwam że wyrabiam nawet lepsze czasy, potem zależy co mi wpadnie do głowy, jedzenie, Władca Pierścieni w edycji rozszerzonej, zgłębianie wiedzy o starożytnych cywilizacjach.
@Simon3D: Rytułał? Puszczam reggae, kręcę dwa jointy, ewentualnie jednego z dwóch bletek XD Dobieram odmianę ziółka do pory dnia i nastroju. W lecie uwielbiam wieczorem usiąść na tarasie, słuchać świerszczy, do tego cichutko reggae i wtedy #!$%@? się najmocniej, kilka jointów i ewentualnie jakieś jedno dobre piwko. Później gotuje, myślę, lub relaksuje się. Jeszce taka sprawa, że zanim zapalę to robię wszystko to co muszę zrobić, bo wiem że później może
@Brodimir: @Hehehe115:
Ja zawsze siadam przy dobrej muzyczce i zanurzam się wgłąb swojej głowy.
Aczkolwiek to nie to samo co kiedyś. Zanim stałem się regularnym to zniknęły te najlepsze rzeczy.

@Brodimir: Ja pobiłem swój rekord w Sudoku o 5 minut, teraz już robię nawet trzeźwy w 3-4 minuty szybciej niż wcześniej.
Ale do rekordu zawsze brakuje ze 40 sekund.
@Simon3D:
Słucham muzyki klasycznej/filmowej/soundtracków z gier, potem włączam jakiś film, w międzyczasie opychając się gastro, które zawsze mam przygotowane (w odróżnieniu od palenia grupowego, gdzie jest duży spontan, a o gastro się myśli dopiero wtedy, kiedy już każdy jest high). Oprócz tego oczywiście jakieś gierki czy podziwianie piękna natury, jestem człowiekiem który uwielbia naturę, ale po fazie to ją po prostu kocham.
Jak palę sam to często zdarzają mi się refleksje,
@Simon3D: mi brakuje czasami tej dzikiej fazy, nowej, nieznanej, nie wszystko miałem wtedy pod kontrolą. Teraz właśnie przez częstość palenia już wiem dokładnie czego się spodziewać, sam się podkręcam żeby było dokładnie tak jak chcę, dobry nastrój, bardzo duża przyjemność z czytania, oglądania, grania, rozmów z ludźmi.
@RatedR: To słuchaj, ostatnio postanowiłem obejrzeć Ricka i Mortiego od 2 sezonu. (Uznałem że tak może być ciekawiej)
Przed odcinkiem Rick wymyśla jakąś anegdotę i Morty z siostrą się śmieją. #!$%@? ich żeby nie wierzyli we wszystko co słyszą bo dopiero to wymyślił.
Wyobraź sobie, że oglądacie w grupie ten odcinek i ktoś się zaśmiał xDD.
@Simon3D:
Nie dotyczy to stricte tematu, ale dodam jeszcze, że kumpli do palenia wybieram ostrożnie.
Przede wszystkim ma być dobry klimat, jak ktoś na wejściu zarzuca mi jakiś wulgarny rapowy kawałek o #!$%@? życiu, #!$%@? policji czy strzelaniu sobie w łeb, a na fazie zaczyna pociskać jakieś smuty, narzekać czy #!$%@?ć na wszystko, to ja dziękuję, wychodzę.
Nie oczekuje, żeby każdy skakał jak małpa i odwalał jakieś akcje, ani nie wymagam
@Brodimir: No ja od lipca to może łącznie zrobiłem ze 3 tygodnie przerwy. Patologia lekko, już raz byłem bliski rzucenia bo 2 tyg nie paliłem, ale miałem tydzień wolny i tak wyszło.
Jedyna metoda to chyba przerzucić się na medyczny klefedron xD.
Najgorsze że muszę zrobić badania na narkotyki w przeciągu 2msc. A najlepiej to w sumie za miesiąc.
@Simon3D: ja staram się nie przekraczać granicy raz w tygodniu, przestałem na kilka tygodni jak zauważyłem że myślę o tym za dużo gdy siedzę sam, zbyt dobry środek na nudę.
No ja od lipca to może łącznie zrobiłem ze 3 tygodnie przerwy. Patologia lekko, już raz byłem bliski rzucenia bo 2 tyg nie paliłem, ale miałem tydzień wolny i tak wyszło.

@Simon3D:
Ja z MJ nie mam problemu, sam teraz nie kupuję, palę tylko wtedy kiedy kumpel proponuje spotkanie.
Pierwszy raz i zarazem drugi, zapaliłem w wieku 18 lat, nie spasowało mi bo się dwukrotnie przepaliłem, w wieku 19 lat pierwszy
@RatedR: No ja to tak na serio to zacząłem na studiach dopiero. Wcześniej było tylko jaranie ze znajomymi. Kończyłem tak mocno, że nie chciałem przez następne 2 tygodnie. Czasem 1 buch z lufki mnie zamiatał masakrycznie.
Potem pojechałem do Niemiec i zacząłem walić prądy. Akurat przed studiami się to wydarzyło. Na studiach zacząłem palić kilka razy częściej. Czasem raz, a czasem z 4-5 w tygodniu.
Następnego dnia miałem zawsze kaca moralnego